Milion dolarów za Słowaczkę porwaną w Rosji
Miliona dolarów (830 tys. euro) okupu
zażądali porywacze Słowaczki uprowadzonej na południu Rosji -
ujawnił w Pradze szef organizacji, w której pracowała.
03.08.2004 | aktual.: 03.08.2004 21:52
28-letnia Miriam Jevikova znikła pod koniec maja br. po zakończeniu tygodniowej misji w regionie, podjętej w imieniu czeskiej organizacji pomocy uchodźcom.
Głównym celem organizacji jest niesienie pomocy uchodźcom przybywającym do Republiki Czeskiej.
Zadzwonił na moją komórkę mężczyzna, który mówił po rosyjsku i powiedział, że przetrzymują Miriam i chcą milion dolarów za jej uwolnienie - powiedział AFP szef stowarzyszenia pomocowego Martin Rozumek. - Myślę, że ich żądanie jest autentyczne.
Poinformował również, że Miriam Jevikova po tygodniu służbowego pobytu w regionie postanowiła pozostać tam dłużej, by spotkać się z przyjaciółmi. Mówiła, że chce pojechać do Czeczenii, co Rozumek jej odradzał ze względu na niebezpieczną sytuację w tej zbuntowanej republice kaukaskiej.
Według danych z lipca br. rosyjskiego stowarzyszenia praw człowieka "Memoriał", tylko w samej Czeczenii porwano od początku roku ponad 250 osób. Proceder ten jest częsty również w sąsiedniej Inguszetii.