Mikołów. Śmiertelne zatrucie dopalaczami. Areszt dla dwóch osób
Dwóch mężczyzn w wieku 35 i 31, którzy zostali zatrzymani ws. handlu dopalaczami, trafiło do aresztu. Możliwe, że znajdzie się tam również 17-latek. Sąd dopiero rozpatruje wniosek o jego aresztowanie.
Zatrzymani mężczyźni przekazywali sobie dopalacze, które następnie trafiały do odbiorców. 35-latek został aresztowany jako pierwszy. Usłyszał zarzut udziału w obrocie dopalaczami i udostępniania ich innym osobom, w tym dziecku. Miało to doprowadzić do zagrożenia życia lub zdrowia tych osób. Najstarszy mężczyzna przyznał się do winy - informuje PAP.
Z kolei 31-latek jest podejrzany o wprowadzenie do obrotu substancji psychoaktywnych, udostępniania ich oraz sprowadzenie niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia. Zatrzymany nie przyznał się do winy. 17-latkowi zarzuca się sprzedaż dopalaczy innym osobom, w tym niepełnoletnim. Nastolatek przyznał się do stawianych mu zarzutów. W trakcie zatrzymań funkcjonariusze znaleźli u podejrzanych 30 gram niedozwolonej substancji.
Podczas świąt Bożego Narodzenia w Mikołowie zmarły trzy młode osoby. Przyczyną było przedawkowanie dopalaczy. Pierwszą ofiarą była 35-letnia kobieta, potem życie straciło dwóch mężczyzn w wieku 22 i 23 lat. Nic nie wskazuje na to, aby znali się nawzajem lub wspólnie zażywali substancje psychoaktywne. Policja nie wyklucza, że zatruć może być więcej.
Zobacz także: Andrzej Duda dla WP: Problem polega na paleniu śmieci
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl