Mija zagrożenie powodziowe na Podkarpaciu
Stabilizuje się sytuacja w najbardziej zagrożonych w czwartek powodzią powiatach Podkarpacia. Wody Wisłoki i Wisłoka się nie podnoszą - poinformował Stanisław Szynalik - kierownik Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Najtrudniejsza sytuacja jest w tej chwili w powiatach bieszczadzkim i leskim. Nocne oberwanie chmury - w czasie 3 godzin spadło od 20 do 50 litrów wody na metr kwadratowy - spodowało, że przybór wód nastąpił powyżej zbiornika w Solinie. Wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe.
W gminie Skołyszyn w powiecie jasielskim wezbrane wody Ropy podtopiły zakłady pracy i kilkadziesiąt gospodarstw. W sumie w regionie konieczna była ewakuacja kilkunastu gospodarstw: 4 w Strzyżowie, 7 w powiecie jasielskim oraz 4 osób z 2 domów w Krośnie.
Ze wstępnych i niepełnych szacunków wynika, że na Podkarpaciu woda zalała 1000 hektarów użytków rolnych, pól i łąk. Powódź podtopiła kilkaset budynków mieszkalnych i gospodarczych i ponad 60 kilometrów dróg. Na Podkarpaciu alarm przeciwpowodziowy obowiązuje w 10 powiatach, w 10 kolejnych wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe.