Rosja wykorzystuje ich na froncie. "Złapaliśmy już ponad 30 000"
Szef Komitetu Śledczego Rosji Aleksandr Bastrykin pochwalił się, że rosyjskie władze wykorzystują cudzoziemców do prowadzenia wojny w Ukrainie. Okazuje się, że migranci są wysyłani na front do kopania okopów.
27.06.2024 | aktual.: 28.06.2024 07:52
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Agencja informacyjna Interfax podaje, że podczas Międzynarodowego Forum Prawnego w Petersburgu Bastrykin powiedział, że Moskwa "zlokalizowała" ponad 30 tys. zagranicznych migrantów, którzy niedawno otrzymali rosyjskie obywatelstwo, ale nie zarejestrowali się do wojska w Rosji.
- Złapaliśmy już ponad 30 tys. (migrantów - przyp. red.), którzy otrzymali obywatelstwo, a nie chcieli zapisać się do wojska. Wpisaliśmy ich do rejestru, a około 10 tys. wysłaliśmy już w strefę specjalnej operacji wojskowej - chwalił się Bastrykin podczas panelu na temat ustawodawstwa migracyjnego w Rosji. Określił to posunięcie jako "wdrożenie rosyjskiej konstytucji".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Naloty na fabryki w całym rkaju
Jak informuje Politico, rosyjskie organy ścigania mają przeprowadzać specjalne naloty na fabryki i przedsiębiorstwa w cały kraju w celu poszukiwaniu legalnych i nielegalnych migrantów.
Telewizja Current Time, powołując się na swoje źródła, podała, że podczas każdego nalotu służby wydają migrantom wojskowe zawiadomienia o poborze. Różne rosyjskie firmy prywatne również mają zatrudniać migrantów do kopania okopów w Ukrainie. Niektóre - według doniesień mediów - nie płacą za pracę.
Politico podaje, że Rosjanie zbudowali już setki kilometrów "smoczych zębów" i innych rodzajów fortyfikacji w częściach ukraińskich obwodów zaporoskiego, donieckiego, ługańskiego i chersońskiego, które są okupowane od 2022 roku.
Źródło: Politico