Mieszkańcy Zakopanego w strachu. Wszystko przez arabskich turystów

W Zakopanem roi się od turystów. Jest wśród nich wielu przybyszy z Półwyspu Arabskiego. Mieszkańcy z jednej strony cieszą się z ich przyjazdu, ale z drugiej coraz bardziej się martwią. Okazuje się, że przybysze nagminnie łamią przepisy drogowe.

Mieszkańcy Zakopanego w strachu. Wszystko przez arabskich turystów Mieszkańcy Zakopanego w strachu. Wszystko przez arabskich turystów
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Momot
Violetta Baran

Co musisz wiedzieć?

  • Problem z bezpieczeństwem na drogach: Mieszkańcy Zakopanego zgłaszają, że arabscy turyści nie przestrzegają polskich przepisów drogowych.
  • Nowe przepisy od 2021 roku: Od czerwca 2021 r. kierowcy w Polsce muszą ustępować pierwszeństwa pieszym wchodzącym na przejście, co nie zawsze jest respektowane przez zagranicznych gości.
  • Apel o edukację: Lokalne społeczności apelują o akcje edukacyjne, które pomogłyby zagranicznym turystom zrozumieć polskie przepisy.

Jakie są obawy mieszkańców Zakopanego?

Zakopane, znane z pięknych krajobrazów i licznych atrakcji turystycznych, przyciąga gości z całego świata. To cieszy właścicieli kwater i pensjonatów, ale również martwi. Mieszkańcy coraz częściej wyrażają zaniepokojenie zachowaniem niektórych turystów z Bliskiego Wschodu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Skąd tylu arabskich turystów w Zakopanem? Zagadka rozwiązała się w Krakowie

- Kierowcy arabscy nie przestrzegają przepisu, że gdy pieszy na drodze, pasach, to trzeba się zatrzymać - relacjonuje czytelnik "Tygodnika Podhalańskiego”. Takie sytuacje mogą prowadzić do groźnych incydentów.

Czy edukacja może poprawić sytuację?

- Raz byłem na środku drogi przechodząc przez pasy, gdy Arabka wcisnęła się busem, innym razem też już byłem na pasach, gdzie turyści arabscy przejechali przede mną - opowiada rozmówca "Tygodnika Podhalańskiego".

Mieszkańcy i lokalne władze apelują o wprowadzenie akcji edukacyjnych, które pomogłyby zagranicznym turystom lepiej zrozumieć polskie przepisy drogowe. Edukacja mogłaby zmniejszyć liczbę niebezpiecznych sytuacji na drogach.

Jakie są konsekwencje nieznajomości przepisów?

Nieznajomość lokalnych przepisów przez zagranicznych kierowców może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, które zagrażają zarówno mieszkańcom, jak i innym turystom.

Od 2021 r. w Polsce obowiązuje przepis, który nakazuje kierowcom ustąpienie pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście. Niestety, nie wszyscy zagraniczni goście są tego świadomi, co zwiększa ryzyko wypadków.

Źródło: se.pl, 24tp.pl

Wybrane dla Ciebie

Nawrocki wrzucił zdjęcia. Zwraca uwagę jeden szczegół
Nawrocki wrzucił zdjęcia. Zwraca uwagę jeden szczegół
Wyniki Lotto 16.09.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 16.09.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Jacek Bury opuszcza Polskę 2050. "Nie chcę już iść tą drogą"
Jacek Bury opuszcza Polskę 2050. "Nie chcę już iść tą drogą"
Rosyjskie drony nad Polską. Papież: Polacy są zaniepokojeni
Rosyjskie drony nad Polską. Papież: Polacy są zaniepokojeni
Będą chcieli kary śmierci. To on miał zabić Charliego Kirka
Będą chcieli kary śmierci. To on miał zabić Charliego Kirka
Tragiczny wypadek z autobusem. Pieszy zmarł w szpitalu
Tragiczny wypadek z autobusem. Pieszy zmarł w szpitalu
To już kolejny szpital. Covid-19 znów w natarciu
To już kolejny szpital. Covid-19 znów w natarciu
Zełenski: Polska nie jest w stanie chronić ludzi przed masowym atakiem
Zełenski: Polska nie jest w stanie chronić ludzi przed masowym atakiem
Nawrocki w Berlinie o reparacjach. Niemiecka prasa komentuje
Nawrocki w Berlinie o reparacjach. Niemiecka prasa komentuje
Nagranie mrozi krew w żyłach. Atak na uczelnię w Ukrainie
Nagranie mrozi krew w żyłach. Atak na uczelnię w Ukrainie
"Sugestie są kłamstwem". Stanowczy wpis szefa MON o plotkach
"Sugestie są kłamstwem". Stanowczy wpis szefa MON o plotkach
Bosacki tłumaczy się ze słów w ONZ. "Taki był mój stan wiedzy"
Bosacki tłumaczy się ze słów w ONZ. "Taki był mój stan wiedzy"