Mieszkańcy walczą z drożyną na cmentarzu. Papież im nie pomoże
Kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych za pogrzeb. Tyle mieszkańcy Brzezin płacą, żeby pochować bliskich na zarządzanym przez Kościół cmentarzu. Pisali w tej sprawie do kurii, do metropolity łódzkiego, wojewody, a nawet papieża. I nawet papież Franciszek odpowiedział, że nie może im pomóc.
23.05.2020 | aktual.: 23.05.2020 11:34
Spór mieszkańców Brzezin z Archidiecezją Łódzką ciągnie się od miesięcy. Chodzi o wysokie ceny pochówków na jedynym w mieście cmentarzu, którym zarządza Kościół, a dokładnie łódzka kuria. Za pogrzeb niektórzy mieszkańcy płacili nawet 12 tysięcy złotych. Pisali w tej sprawie do każdej możliwej instytucji, a w lutym wysłali pismo do papieża.
"Zwracamy się do Waszej Świątobliwości jako do ostatniej, najwyższej instancji w hierarchii władz Kościoła. (…) Mieszkańcy chcący pochować bliskich zmarłych na cmentarzu w Brzezinach, są zmuszeni ponosić bardzo wysokie wydatki rzędu 10 tys. zł, a więc jest to kwota, która w Polsce oznacza przeciętnie wynagrodzenie za trzy miesiące pracy" - pisali wówczas mieszkańcy do papieża Franciszka.
"Zawyżanie opłat na brzezińskim cmentarzu przykładowo można zilustrować usługą wykopania grobu, za którą pobierana jest opłata w wysokości 2 tys. zł, podczas, gdy rzeczywista, rynkowa wartość takiej usługi to 700 zł" - tłumaczyli.
Papież odpowiada. I też nie pomoże
Odpowiedź z Watykanu przyszła po ponad trzech miesiącach. Jak czytamy w opublikowanym przez TVN24 piśmie, watykański dyplomata Luigi Roberto Cona "przeprasza za zwłokę w odpowiedzi" i "dziękuje za zaufanie do Ojca Świętego", który zapoznał się ze sprawą.
"Z przykrością muszę niestety poinformować, że osobiście i bezpośrednio nie rozstrzyga On tego rodzaju spraw. Podlegają one kompetencji Biskupa miejsca" - przekazał mieszkańcom duchowny z Watykanu. Na koniec dodał, że ufa w "sprawiedliwe rozwiązanie problemu przez władze kościoła lokalnego".
Sławomir Pawlik, inicjator protestu mieszkańców, zapowiada, że dalej będzie walczył. Teraz jednak chce zwracać się do świeckich instytucji. Innym rozwiązaniem problemu może być budowa cmentarza komunalnego, o którym władze Brzezin mówiły jeszcze w styczniu. Na przeszkodzie stoją jednak koszty. Bo choć cmentarz ma być tani, to jego budowa tania nie jest. Samorząd musiałby wyłożyć nawet milion złotych.