Mieszkańcy o zalanym garażu na Mokotowie. "Przerażające, widok jak z horrorów"
- Widok jak z horrorów. To było przerażające i chwytające za serce. Mnóstwo mułu, mnóstwo śmieci na podłodze garażu, które wypłynęły z samochodów. Samochody poprzestawiane przez fale, która wpłynęła do naszego garażu. Rozwalona ściana, która pęka od napływu wody. Samochód, który stał pod tą ścianą został przesunięty na drugą stronę garażu. Te samochody tańczyły tu, jak klocki lego - mówiła Julia mieszkanka bloku przy ul. Faworytki w Warszawie. Potężna ulewa, która przeszła 20 sierpnia przez Warszawę nie tylko sparaliżowała miasto, ale dotknęła również jego mieszkańców. Na Moktowie w budynku przy ul. Faworytki doszło do zalania parkingu podziemnego. Jak przekazała reporterowi WP Jakubowi Bujnikowi jedna z mieszkanek, właściciele zalanych pojazdów, gdy zobaczyli to na własne oczy, byli zszokowani skalą zniszczeń. Nasza kamera nagrała, jak teraz wygląda poziom -2 parkingu, który ponad dwa tygodnie temu został kompletnie zalany. Pozostawione tam auta okryte są błotem i mułem w środku, jak i na zewnątrz, podłoże wciąż pozostaje mokre i błotniste. Jak dowiedział się reporter WP, łącznie pod wodą znalazło się 25 pojazdów, dwa motocykle i kilka rowerów. Okazało się, że uratowano jednie pojazdy, które były zaparkowane na poziomie -1. W wyniku zniszczeń mieszkańcy ul. Faworytki przez ostatnie dwa tygodnie nie mieli regularnego dostępu do ciepłej wody czy prądu, dlatego część z nich musiała wyprowadzić się z budynku. - Mieszkańcy, czyli 60 rodzin, które tutaj mieszkają musiały borykać się z trudnościami losu związanymi z brakiem prądu i wody przez ponad tydzień - dodała Julia. Obejrzyj cały materiał o szokujących skutkach sierpniowej nawałnicy w Warszawie.