Mieszkańcy Gori wracają do domów, a tam... Rosjanie
Rosyjskie pojazdy bojowe i żołnierze w południe wciąż pozostawali w okupowanym przez nich
Gori, do którego powróciło już ok. 40% stałych mieszkańców -
poinformowały źródła gruzińskie w tym mieście.
W godzinach rannych Rosjanie dostarczyli ludności, która znalazła się w obliczu groźby głodu, mąkę, ryż i wodę, przywiezione pięcioma wojskowymi samochodami ciężarowymi.
O pomoc w rozdawaniu żywności rosyjskie dowództwo zwróciło się do miejscowej kurii arcybiskupiej gruzińskiego Kościoła prawosławnego i do gruzińskiego cywilnego gubernatora Gori Wlado Wardzawaszwilego, który od kilku dni urzęduje w mieście.
Rosyjski posterunek ustawiony dwa kilometry przed wjazdem do Gori przepuszcza konwoje humanitarne, ale dowodzący nim oficer odmawia wjazdu dziennikarzom, którzy po wylegitymowaniu są odsyłani z powrotem. (ap)