Mieszkańcy Chicago powitali Nowy Rok
Godzinę po Nowym Jorku, (o godz.7.00 rano w niedzielę czasu polskiego), Nowy Rok powitali mieszkańcy Chicago. Amerykanie i Polacy żyjący w tym mieście bawili się w salach bankietowych, w nocnych klubach, barach i na prywatkach.
W Chicago, zwanym "Wietrznym Miastem", nie organizuje się plenerowych zabaw sylwestrowych. Jedyną taką atrakcją są pokazy fajerwerków, które wystrzeliwane są z kompleksu Navy Pier. Do malowniczo położonego nad jeziorem Michigan kompleksu turystycznego przybyło tysiące mieszkańców i turystów.
Punktualnie o północy w niebo wystrzeliły sztuczne ognie oznajmiające mieszkańcom chicagowskiej metropolii nadejście Nowego Roku. Pokaz trwał kilkanaście minut i był jak co roku transmitowany przez lokalne stacje telewizyjne. Na kilka godzin przed północą na Navy Pier zorganizowano pokaz fajerwerków dla rodzin z dziećmi.
- Szczęścia, dużo pieniędzy i pracy przede wszystkim - życzyła sobie i innym Polakom w Chicago Pani Maria, na emigracji od 15 lat. - Życzyłbym sobie, żeby ten Nowy Rok był lepszy, a jak nie, to wrócimy do Polski - mówił inny z naszych rodaków.
Sale bankietowe, restauracje i bary oraz kluby nocne w Chicago przygotowały bogatą ofertę sylwestrową. Za najtańszy bilet na sylwestra "Playboy'a" w hotelu Hilton w centrum trzeba było zapłacić 165 dol. Na imprezie z udziałem rapera Baby Basha (Suga Suga) i duńskiej gwiazdy Evy Simons (Take Over Control) bawiło się około 4 tys. osób.
Aktorka znana z popularnego amerykańskiego show "Real Housewives of Beverly Hills" Taylor Amstrong prowadziła bal sylwestrowy w prestiżowym klubie nocnym "Enclave". Uczestnicy przyjęcia "Każdy jest sławny" (Everyone is famous) mieli okazję zasmakować prawdziwie hollywoodzkiej atmosfery. Przy wejściu do klubu czekał na nich czerwony dywan.
W tym roku pojawiły się też nietypowe propozycje spędzenia ostatniej nocy 2011 r., jak sylwester dla miłośników zagadek kryminalnych w księgarni z komiksami, czy na sali gimnastycznej - relaks i medytacja dla miłośników jogi.