Mieli znęcać się psychicznie i fizycznie nad dziećmi. Może im grozić nawet dożywocie
Prokuratura chce uzupełnić postępowanie w sprawie rodziców, którzy mieli znęcać się psychicznie i fizycznie nad dwójką dzieci i rozważy zmianę zarzutów na usiłowanie zabójstwa. Dlatego proces, który miał ruszyć w piątek przed Sądem Rejonowym w Drawsku Pomorskim, nie zaczął się.
Matka oraz jej konkubent zostali w 2016 roku oskarżeni o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad dwójką nieletnich synów kobiety. Zdaniem śledczych, oskarżeni mieli działać w porozumieniu i ze szczególnym okrucieństwem wobec 6-letniego Marcela oraz jego 8-letniego brata.
Sąd Rejonowy przyjął wniosek prokuratury o zwrocie sprawy do uzupełnienia Prokuraturze Rejonowej w Drawsku Pomorskim do uzupełnienia. Prokurator chce ustalić i przesłuchać szereg świadków, między innymi osoby, które zawoziły dzieci do szpitala.
- Planowane jest przeprowadzenie obszernego postępowania dowodowego i uzyskanie kolejnych opinii lekarskich - powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie sędzia Sławomir Przykucki. Jak dodał, decyzja sądu jest nieprawomocna i strony mogą złożyć zażalenie.
Kobiecie i jej konkubentowi za zarzucane im dziś czyny grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
- Prokuratura w Drawsku Pomorskim będzie uzupełniać materiał dowodowy, po czym oceni zachowania oskarżonych pod kątem ewentualnej zmiany kwalifikacji prawnej ich czynu na usiłowanie zabójstwa - poinformowała Ewa Bialik, rzeczniczka Prokuratury Krajowej.
Może za to grozić nawet dożywocie.