Mieli pod ziemią plantację konopi
Lubuska policja zatrzymała dwóch braci
podejrzanych o produkcję marihuany w specjalnym bunkrze ukrytym
pod zabudowaniami gospodarczymi w jednej ze wsi w powiecie
strzelecko-drezdeneckim (Lubuskie).
Jak poinformował Artur Chorąży z zespołu prasowego lubuskiej policji, do bunkra prowadził wykopany w skarpie kilkunastometrowy ciasny tunel.
Wyposażenie głównego pomieszczenia bunkra okazało się zaskakujące. Była w nim wentylacja, system nawadniania, ogrzewanie i cały szereg czujników i regulatorów, dzięki którym rośliny miały idealne warunki do rozwoju - powiedział Chorąży.
Według policji, mężczyźni produkowali marihuanę od czterech lat. Policjanci podejrzewają, że w tym czasie mogli wprowadzić do obrotu nawet 60 kg gotowego narkotyku o wartości ok. 660 tys. zł.
Podczas przeszukań policjanci zabezpieczyli 100 g amfetaminy i 40 tabletek ekstazy. Dzisiaj zapadnie decyzja o ewentualnym wniosku o tymczasowe aresztowanie mężczyzn - dodał Chorąży.
Jak dodał, za tego typu przestępstwo grozi nie mniej niż trzy lata więzienia.