Międzynarodowy Instytut Prasy broni Urbana
Międzynarodowy Instytut Prasy
(IPI) - organizacja obrońców wolności prasy z siedzibą w Wiedniu -
wystosował list do prezydenta RP, potępiając sprawę
karną przeciwko Jerzemu Urbanowi za znieważenie papieża w artykule
z sierpnia 2002 pt. "Obwoźne sado-maso".
28.09.2004 20:45
IPI zwraca uwagę, że Urbanowi - jeśli zostanie uznany za winnego - grozi od 3 miesięcy do 3 lat więzienia.
W liście podkreślono, że IPI nie ustosunkowuje się do treści artykułu Urbana, natomiast sam fakt wytoczenia dziennikarzowi procesu karnego uważa za poważne naruszenie wolności prasy.
IPI stoi na stanowisku, że oszczerstwa i zniewagi powinny być przedmiotem spraw cywilnych, a nie karnych, ponieważ nie można usprawiedliwić wyroków więzienia za rozpowszechnianie wiadomości i informacji, albo za wyrażanie opinii, bez względu na to, jak obraźliwe mogą się wydawać tym, których dotyczą.
IPI odnotowuje, że wiele spraw karnych przeciwko dziennikarzom czeka w Polsce na rozstrzygnięcie, a dwaj dziennikarze zostali skazani na więzienie za znieważanie bądź pomawianie osoby publicznej.
Efektem kontrowersyjnego tekstu Urbana było doniesienie do prokuratury złożone przez Forum Młodych PiS. Prokuratura wszczęła śledztwo i oskarżyła autora o znieważenie Jana Pawła II jako głowy państwa. Przestępstwo to, według prokuratury, jest ścigane zarówno w Polsce, jak i w Watykanie.
Redaktor naczelny "Nie" Jerzy Urban nie przyznaje się do zarzucanego mu przez prokuraturę znieważenia papieża Jana Pawła II swoim artykułem z 2002 r. Uważa, że sformułowania takie jak "gasnący starzec", czy "sędziwy bożek" nie są obraźliwe.