Miedwiediew: nie będzie wojny z USA
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew obiecał, że Moskwa wywiąże się ze wszystkich zobowiązań wynikających z planu pokojowego dla Gruzji, który uzgodnił z przywódcą Francji
Nicolasem Sarkozym. Miedwiediew powiedział też, że między Rosją i USA nie ma takich rozbieżności ideologicznych, które mogłyby doprowadzić "do zimnej lub innej wojny".
01.10.2008 | aktual.: 17.12.2008 12:48
Wszystko, co było nakreślone, zostało przez Rosję wykonane. Wszystko wypełnimy w terminie - oświadczył gospodarz Kremla pytany o wycofanie rosyjskich wojsk z Gruzji. Miedwiediew zapewnił, że rosyjscy żołnierze opuszczą terytorium Gruzji w uzgodnionym terminie.
W myśl planu Miedwiediewa i Sarkozy'ego rosyjskie wojska powinny do 10 października wycofać się ze stref bezpieczeństwa wzdłuż granic z Abchazją i Osetią Południową. W środę misję w tych strefach buforowych rozpoczęli obserwatorzy Unii Europejskiej.
USA niech się zajmą własnymi problemami
Miedwiediew oświadczył też, że bez względu na wyniki listopadowych wyborów prezydenckich w USA stosunki Waszyngtonu z Moskwą będą się rozwijały i do nowej zimnej wojny nie dojdzie.
Bez względu na to, kto dojdzie do władzy po wyborach w Stanach Zjednoczonych, jego zadaniem nr 1 będzie zajęcie się własną gospodarką - powiedział Miedwiediew.
Właśnie tym należy się zajmować, choć prowadzenie polemik na tematy międzynarodowe jest o wiele łatwiejsze, niż podejmowanie niezbędnych decyzji gospodarczych - dodał rosyjski prezydent.
Jerzy Malczyk