Miedwiediew kpi z UE. "Grubi Europejczycy"
Dmitrij Miedwiediew zakpił z unijnego planu radzenia sobie z ryzykiem nagłego wstrzymania dostaw gazu do krajów członkowskich. - Widmo komunizmu w końcu znów krąży nad Europą. Grubi Europejczycy, zaopatrywani w gaz z różnych źródeł, będą zmuszeni dzielić się z biednymi, ale dumnymi, którzy nie chcą płacić za nasze paliwo w rublach - napisał na Telegramie były prezydent Rosji.
Miedwiediew nawiązał w ten sposób do planu Komisji Europejskiej, którego celem jest bezpieczeństwo gazowe UE. KE chce, by w przypadku przerwania dostaw gazu z Rosji, kraje mające alternatywne źródła tego surowca podzieliły się nim z państwami najbardziej uzależnionymi od rosyjskiego gazu. Komisja Europejska może przyjąć taką dyrektywę już 18 maja.
"Dobra robota, godni spadkobiercy dwóch Karolów - Marksa i Kautsky'ego. Wprowadzą reglamentację zużycia energii, a stąd już niedaleko do kart żywnościowych" - kpił Miedwiediew, pełniący obecnie funkcję wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji.
Rosja odcięła Polsce dostawy gazu. Reakcja KE
Pod koniec kwietnia Gazprom przekazał, że dostawy gazu w ramach kontraktu jamalskiego zostały całkowicie wstrzymane. Sytuacja nie ma jednak wpływu na bieżące dostawy do klientów, którzy otrzymują paliwo zgodnie z zapotrzebowaniem - zaznaczyło PGNiG.
Szefowa KE uznała wówczas, że ogłoszenie przez Gazprom jednostronnego wstrzymania dostaw gazu do odbiorców w Europie jest próbą szantażu ze strony Rosji. Ursula von der Leyen zapowiedziała skoordynowaną reakcję Unii Europejskiej na ruch Putina.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Przeczytaj też:
Źródło: RIA Novosti