Miedwiediew apeluje do Rosjan: nie panikujcie, wszystko wróci do domu
Decyzja ministra obrony Siergiej Szojgu o wycofaniu rosyjskich wojsk z Chersonia jest niezrozumiała dla wielu Rosjan. Szczególnie dla tych, którzy popierają inwazję na Ukrainę i są przekonani o tym, że armia ich kraju jest najlepsza na świecie. To do nich zwrócił się wiceszef Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew, apelując, by nie panikowali. Przekonuje też, że "wszystko wróci do domu".
11.11.2022 16:01
30 września Putin ogłosił aneksję trzech ukraińskich obwodów ługańskiego, donieckiego i chersońskiego. Była wielka feta na Placu Czerwonym w Moskwie. Miesiąc później minister obrony narodowej Rosji Siergiej Szojgu wydał rozkaz wycofania rosyjskich wojsk ze stolicy tego obwodu - Chersonia. Ta decyzja musiała zaskoczyć i zaniepokoić wielu Rosjan.
Nastroje próbuje uspokoić były prezydent i były premier Rosji, wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. Na swoim kanale na Telegramie, informując o kontroli w zakładzie zbrojeniowym w Kurganie, pozwolił sobie na odniesienie się do decyzji Szojgu.
"Wszystko wróci do domu"
"Pojęcie suwerenności terytorialnej w naszym kraju nigdzie nie zniknęło. Wszystko wróci do domu. Do Federacji Rosyjskiej" - napisał Miedwiediew.
"Niepokój wszystkich zainteresowanych jest zrozumiały, natomiast histeria i panikarstwo - nie. Nie dawajmy wrogom bliskim i dalekim powodów do radości. I częściej przypominajmy im o wielkości i bezkresie rosyjskiego świata" - zaapelował.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ