Miednoje. Rosjanie chcą rozpocząć masowe ekshumacje grobów
6300 - tylu polskich oficerów zamordowało NKWD w latach 40. w podmoskiewskiej miejscowości Miednoje. Teraz Muzeum Historii Współczesnej Rosji zapowiedziało masowe ekshumacje kompleksu. W mogiłach mają znajdować się ciała żołnierzy Armii Czerwonej.
06.09.2019 | aktual.: 06.09.2019 18:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W rosyjskich archiwach wojskowych mają znajdować się dokumenty z pochówku dwóch żołnierzy Armii Czerwonej Siergieja Kuwajewa i Fedora Bespałowa. Dokumenty pochówkowe kolejnych czterdziestu bojowników są obecnie badane.
Na sierpniowym spotkaniu Międzyresortowej Grupy Roboczej ds. Realizacji Państwowej Koncepcji Utrwalania Pamięci Ofiar Represji Politycznych ogłoszono plany zmiany ekspozycji kompleksu pamięci w Miednoje.
Podczas narady Irina Velikanowa, dyrektor generalna Muzeum Historii Współczesnej Rosji, stwierdziła że konieczna jest "praca na rzecz utrwalenia pamięci represjonowanych obywateli radzieckich, która jest prowadzona w Miednoje" oraz o "priorytetowych kierunkach rozwoju pomnika ofiar pamięci".
W trakcie spotkania, kierownictwo muzeum (pod którego jurysdykcją znajduje się miejsce pamięci pomordowanych Polaków), poinformowano, że na terenie pomnika zostaną przeprowadzone badania na dużą skalę. Prace ekshumacyjne mają na celu ustalenie tożsamości bezimiennie pochowanych żołnierzy Armii Czerwonej.
- Przedstawiciele MON zapewnili, że udzielą wszelkich niezbędnych informacji o szpitalach i batalionach sanitarnych, które znajdowały się w wiosce Miednoje podczas II wojny światowej. Konieczne jest ustalenie miejsc pochówków szpitalnych i zrobienie wszystkiego, aby utrwalić pamięć o naszych żołnierzach - zapowiedział na spotkaniu Michaił Fiedotow, doradca prezydenta Federacji Rosyjskiej.
Z kolei wiceprzewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej zapowiedział także budowę nowego pomnika na terenie kompleksu. - Będzie wskazane jeśli jego powstanie zbiegnie się w czasie z rocznicą zwycięstwa w wielkiej wojnie ojczyźnianej - zapowiedział Wladimir Lukin.
Rządowy pierwszy kanał telewizji rosyjskiej, relacjonując te spotkanie, przytoczył co prawda liczbę ponad 6000 polskich ofiar, jednak uznał ją za "niepotwierdzoną". W tym samym materiale powołano się na dane Ministerstwo Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej. Wynika z nich, że wiadomo jedynie o 200 rozstrzelanych i 16 zidentyfikowanych polskich oficerach.
Jak na razie polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie zareagowało na te doniesienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: tverweek.com, sovrhistory.ru