Midori w Filharmonii Narodowej

Midori, Japonka, "której gra jest tak płynna i naturalna jak śpiew", wystąpi w Filharmonii Narodowej w duecie ze swoim stałym muzycznym partnerem, znakomitym pianistą Robertem McDonaldem.

Midori w Filharmonii Narodowej
Źródło zdjęć: © Filharmonia Narodowa | Dan Borris

13.05.2005 | aktual.: 16.05.2005 16:38

Urodzona w 1971 roku skrzypaczka z naturalną łatwością przechodzi przez najbardziej skomplikowane pasaże, ale jej gra daleka jest od technicznych popisów. Midori to przede wszystkim nadzwyczajna, ujmująca naturalnością muzykalność, żelazna logika rozwoju frazy, szlachetny ton, który słuchaczom kojarzy się z gęstą miękkością aksamitu, przejrzystością źródlanej wody.

Była cudownym dzieckiem. Pierwsze lekcje młodziutka skrzypaczka z Osaki pobierała u swojej matki. Właśnie ona wysłała sławnej pedagog Dorothy DeLay z Juilliard School of Music kasetę z nagraniem małej Midori. Pojawienie się kasety wywołało spore zamieszanie w nowojorskim świecie muzycznym - wszyscy chcieli poznać Midori i z nią grać. Jako 11-latka debiutowała w Nowym Jorku, grając Paganiniego pod dyrekcją Zubina Mehty. Jej imię stało się synonimem skrzypiec, ona sama - jednym z najgłośniejszych muzycznych nazwisk przełomu lat 80. i 90. W 2002 roku otrzymała nagrodę Avery Fisher Prize oraz tytuł "Instrumentaliski Roku" od Musical America. Występowała z najlepszymi orkiestrami i dyrygentami: Orkiestrą Filadelfijską, Bostońską, Berlińską.

Jak sama mówi, koncentruje się na wykonywaniu muzyki poważnej, bo z nią związana jest od dziecka. Wśród szczególnie bliskich kompozytorów, obok Telemanna, Handla, Bacha, wymienia Mozarta, Beethovena, Brahmsa, Adamsa, Kurtága, Goehra. Koncertuje, ale prowadzi również działalność pedagogiczną. Współpracuje z młodymi skrzypkami, prowadząc kursy mistrzowskie na całym świecie. Niezwykle ceni sobie współpracę z wydziałem skrzypiec w Mannhattan School of Music w Nowym Yorku.

34-letnia artystka w sezonie 2002-2003 obchodziła 20 lat swoich występów na scenie. Obecnie, wśród występów z najbardziej renomowanymi orkiestrami i dyrygentami świata, koncertów kameralnych, blisko 1/3 czasu w jej kalendarzu koncertowym wypełniają recitale. W sezonie 2004-2005 zaplanowała występy na festiwalach w Tanglewood, Sun Valley i Bath oraz Cape Cod Chamber Music, sześciokrotne tourneé z recitalami po Stanach Zjednoczonych, Europie i Azji, koncerty w Europie i Stanach Zjednoczonych. Ostatnio mniej nagrywa, ale nadal intensywnie koncertuje na całym świecie, co uwielbia. Gra na skrzypcach Guarneriego del Gesu z 1734 r.

MIDORI prowadzi też szeroką działalność charytatywną propagującą muzykę. W 1992 roku założyła w Nowym Yorku fundację "Midori&Friends", która wspomaga edukację muzyczną dzieci będących w trudnej sytuacji materialnej. W Japonii działa założona przez nią "Music Sharing", a w Stanach Zjednoczonych "Partners in Performance" – organizacje powołane z myślą o przybliżaniu muzyki ludziom, którzy nie mają możliwości bezpośredniego kontaktu ze sztuką.

W Filharmonii Narodowej Midori wystąpi w duecie ze swoim stałym muzycznym partnerem, znakomitym pianistą Robertem McDonaldem. W programie Sonata B-dur KV Wolfganga Amadeusa Mozarta, II Sonata a-moll BWV 1003 Johanna Sebastiana Bacha, Sonata A-dur Césara Francka oraz "Tre Pezzi" op. 14e György’a Kurtága.

Filharmonia Narodowa, środa, 18 maja, godz. 19.00
Ceny biletów: 35 zł, 30 zł, 25 zł, 20 zł, 15 zł.

(Opracowane na podstawie gazeta.pl i sonyclassical.pl)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)