Michał K. zostaje w areszcie. Wiceminister ocenił decyzję sądu
Londyński sąd zadecydował, że Michał K., były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, pozostanie w areszcie do końca trwania procesu ekstradycyjnego. Było to kolejne posiedzenie w tej sprawie. W ubiegłym tygodniu sąd również nie zgodził się na zwolnienie go za kaucją. Michałowi K. nie pomogło wstawiennictwo polityków PiS, ani poręczenie majątkowe wysokości 200 tys. funtów. W programie "Tłit" WP wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur mówił, że często jest podnoszony argument, że "sąd brytyjski nie zastosuje środków zapobiegawczych, bo sprawa ma charakter politycznych". Gość programu wyjaśnił, że jeśli sprawa dotyczy osób powiązanych z politykami, to nie przesądza o jej politycznym charakterze. Stwierdził, że mogłoby przesądzać, gdyby zarzuty były w jakiś sposób wątpliwe, czy były nadmiarowe co do czynu. - Najwyraźniej tutaj brytyjski organ wymiaru sprawiedliwości uznał, że przedstawione dowody uprawdopodobniają popełnienie przestępstwa i że jest to przestępstwo na tyle poważne, że zachodzi podstawa do najsurowszego środka zapobiegawczego - ocenił wiceminister. Według wiceministra ta decyzja "jest naprawdę wymowna, jak na brytyjski wymiar sprawiedliwości".