Michał Boni krytykuje zmiany w OFE. Reformę przeprowadził Donald Tusk
Były minister w rządzie Donalda Tuska Michał Boni krytykuje jedną z najbardziej kontrowersyjnych i znaczących zarazem zmian przeprowadzonych przez rząd PO-PSL.
– Gdyby to zależało ode mnie, nie likwidowałbym OFE. Uważam że popełniliśmy błąd, ratując pieniędzmi z OFE bieżący bilans budżetu – przyznał Michał Boni, były minister administracji i cyfryzacji w rządzie Donalda Tuska.
Europoseł Platformy Obywatelskiej w rozmowie z "Rzeczpospolitą” ocenił, że rząd PO-PSL przenosząc składki Polaków zgromadzonych w OFE na poczet przyszłych emerytur "uzyskał efekt na rok”.
Zmiana ta dokonana przez byłego premiera była jedną z najbardziej kontrowersyjnych. Tusk był za nią krytykowany nawet przez osoby sprzyjające obozowi Platformy - choćby przez Leszka Balcerowicza.
Boni wtedy nie protestował. Dziś wreszcie zabrał głos - może dlatego, że w Platformie został właśnie zmarginalizowany. Grzegorz Schetyna umieścił go na piątym miejscu na liście wyborczej do PE w Warszawie. Tym samym de facto pozbawił Boniego szans na mandat w europarlamencie.
Zdania w PO podzielone, Rostowski broni zmian w OFE
Tzw. reforma Otwartych Funduszy Emerytalnych nastąpiła na początku 2014 r.
Polegała na przeniesieniu zgromadzonych w OFE środków, ponad 153 mld zł, do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dofinansowując w ten sposób bieżące emerytury, co zwykle czyniono z budżetu państwa. Odciążenie budżetu pozwoliło uzyskać natychmiastowy wynik w postaci znacznego obniżenia długu publicznego
– Operacja się udała i dzięki temu obniżony został o 150 mld zł dług nas wszystkich. Pacjent nie tylko przeżył, ale będzie się miał lepiej – oceniał uznaną przez Boniego za błąd reformę były już wówczas minister finansów, Jan Vincent Rostowski.
Na początku listopada 2015 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że ustawa o reformie OFE jest zgodna z Konstytucją.