Miasto odcięte od reszty kraju. Wkroczyli tam Rosjanie
Bardzo trudna sytuacja panuje w oblężonym przez rosyjskie wojska mieście Izium, położonym około 100 kilometrów od Charkowa. Miejscowość została odcięta od reszty kraju. Rosjanie mówią "nie" dla utworzenia korytarza humanitarnego.
W pobliżu Charkowa, na wschodzie Ukrainy, toczą się zacięte walki. Siły rosyjskie użyły m.in. śmigłowców szturmowych typu Ka-52.
Ukraińskim oddziałom udało się jednak odeprzeć atak rosyjskich wojsk - poinformował w nocy z wtorku na środę portal Ukraińska Prawda, powołując się na władze regionu.
"Nasi żołnierze bronią swoich pozycji" - zapewnił szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.
Miasto odcięte od reszty kraju. Rosjanie mówią "nie"
Bardzo trudna sytuacja panuje natomiast w oblężonym mieście Izium. Jest ono położone około 100 kilometrów od Charkowa.
Miejscowość została całkowicie odcięta od reszty kraju. Nie ma już z nią żadnego połączenia.
Wszystkie propozycje zmierzające do utworzenia korytarza humanitarnego zostały odrzucone przez stronę rosyjską.
Czytaj również: Ukraina wygra wojnę? Pentagon ma dobre wieści
Zobacz też: Co czeka prezydenta Rosji? "Putin może stracić władzę, życie"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski