Miarka się przebrała. Lekarz skazany za molestowanie pacjentek

W końcu ma swój finał głośna sprawa z 2009 roku. To wtedy ordynator oddziału urologii w szpitalu w Busku-Zdroju (woj. świętokrzyskie) usłyszał pierwsze zarzuty dotyczące przestępstw seksualnych. Sąd Okręgowy w Kielcach wydał właśnie wyrok - Sławomir G. został skazany na dwa i pół roku pozbawienia wolności.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

Lekarz odpowiadał za molestowanie swoich pacjentek. W procesie apelacyjnym sąd zakazał też Sławomirowi G. wykonywania zawodu lekarza przez trzy lata. Wyrok jest już prawomocny.

Pięć lat temu prokuratura przedstawiła 54-letniemu wtedy lekarzowi zarzuty dotyczące przestępstw seksualnych, których miał się dopuścić podczas badań. Pokrzywdzonych było 11 kobiet. Jeden z zarzutów dotyczył też gwałtu na 16-letniej dziewczynie, którą lekarz - według prokuratury - wykorzystał po podaniu jej środka odurzającego.

Ordynatorowi przedstawiono także zarzuty o charakterze korupcyjnym. Według prokuratury przyjmował od pacjentów łapówki w kwotach od 50 do 1300 zł.

O Sławomirze G. zrobiło się głośno, gdy jedna z pacjentek poskarżyła się dyrekcji szpitala. Policja ustaliła kolejne ofiary zboczonego lekarza, a część kobiet sama skontaktowała się z funkcjonariuszami.

W marcu ubiegłego roku buski sąd skazał Sławomira G. na cztery lata więzienia i czteroletni zakaz wykonywania zawodu, m. in. za gwałt i usiłowanie gwałtu oraz przyjmowanie korzyści majątkowych. Z części zarzutów urolog został jednak uniewinniony. Również jeżeli chodzi o przypadki molestowania seksualnego. Apelację w tej sprawie złożyła zarówno prokuratura, jak i obrońcy oskarżonego.

Sąd Okręgowy w Kielcach w procesie apelacyjnym uniewinnił lekarza od zarzutu gwałtu. Jak tłumaczył sędzia Adam Kabziński, nie udało się zgromadzić na to dostatecznych dowodów, a pokrzywdzona podczas postępowania przedstawiała różne wersje zdarzeń i plątała się w zeznaniach.

Sąd uznał, że Sławomir G. pod pretekstem wykonywania badań urologicznych podstępem dopuszczał się czynów zabronionych. - Oskarżony, pełniąc odpowiedzialną pracę, wykorzystał ją do spełniania swoich pozamedycznych zachowań. Pacjent stał się przedmiotem, a lekarz żerował na niewiedzy i wstydzie - mówił podczas ogłaszania wyroku sędzia.

Skazany mężczyzna był ordynatorem oddziału urologii w szpitalu w Busku-Zdroju od 2003 roku do lutego 2009 roku. Został zatrzymany w połowie kwietnia 2009 r. na warszawskim Okęciu, kiedy próbował wylecieć do Hiszpanii. Według prokuratury, wiedząc o śledztwie, Sławomir G. chciał uciec przed odpowiedzialnością karną.

Wybrane dla Ciebie
Zacznie się już w nocy. Przed nami pierwszy atak zimy
Zacznie się już w nocy. Przed nami pierwszy atak zimy
Chwile grozy w Rosji. Część silnika samolotu rozsypała się w powietrzu
Chwile grozy w Rosji. Część silnika samolotu rozsypała się w powietrzu
Polski raper Jongmen poszukiwany czerwoną notą Interpolu
Polski raper Jongmen poszukiwany czerwoną notą Interpolu
Wicepremier zaatakował prezydenta. "Zawodzi na różnych polach"
Wicepremier zaatakował prezydenta. "Zawodzi na różnych polach"
Prezes partii wybrany. Bez zaskoczenia
Prezes partii wybrany. Bez zaskoczenia
Policja o wydarzeniach na PGE Narodowym. Zatrzymano 19 osób z narkotykami
Policja o wydarzeniach na PGE Narodowym. Zatrzymano 19 osób z narkotykami
Alarm w słynnym miejscu. Ogromna ewakuacja we Wrocławiu
Alarm w słynnym miejscu. Ogromna ewakuacja we Wrocławiu
"Umizgi do Konfederacji". Stanowcze słowa Kosiniaka-Kamysza
"Umizgi do Konfederacji". Stanowcze słowa Kosiniaka-Kamysza
Ruch kredowy na Słowacji. "Dość tego"
Ruch kredowy na Słowacji. "Dość tego"
Wypadek na Śląsku. Czarny pył nad miastem
Wypadek na Śląsku. Czarny pył nad miastem
PSL jak feniks z popiołów. Kosiniak-Kamysz: Powstaje po raz kolejny
PSL jak feniks z popiołów. Kosiniak-Kamysz: Powstaje po raz kolejny
Romanowski stracił paszport. Prokuratura zabiera głos
Romanowski stracił paszport. Prokuratura zabiera głos