Miał wyjechać do pracy. Nie żyje 64-letni traktorzysta
Do wyjątkowo niefortunnego wypadku doszło we wtorek, 10 stycznia w Lecce. Życie stracił 64-letni traktorzysta. Ciało odnalazł sąsiad.
Makabrycznego odkrycia dokonał jeden z mieszkańców miejscowości Lecka (woj. podkarpackie) w środę, 11 stycznia. Zauważył otwarte drzwi do garażu jednego z sąsiadów. Zaniepokojony niecodziennym widokiem, postanowił sprawdzić, co się stało. Tego nie mógł się spodziewać.
Mężczyzna zauważył ciało swojego sąsiada. Prawdopodobnie do samego wypadku doszło co najmniej dzień wcześniej, we wtorek (10 stycznia). 64-latek mieszkał sam, dlatego nikt wcześniej nie zaniepokoił się jego zniknięciem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tajemniczy pożar w Sankt Petersburgu. Białoruski producent maszyn rolniczych w ogniu
Dramat pod Rzeszowem. Sąsiad znalazł ciało
– Ciało było na fotelu ciągnika własnej produkcji. Mężczyzna, wyjeżdżając z budynku, zapomniał o zbyt niskim nadprożu, nie schylił się, a w konsekwencji klatką piersiową przygniótł się do kierownicy – tłumaczy Tomasz Kozak, prokurator rejonowy w Rzeszowie.
– Na pewno zginął wcześniej, niż w dniu odnalezienia zwłok – dodaje w rozmowie z tvn24.pl Adam Szeląg, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Policjanci pod nadzorem prokuratora zabezpieczyli ślady, które mają pomóc w wyjaśnieniu przyczyn i okoliczności zdarzenia. Dodatkowo dokładnie obejrzeli ciągnik, którym przygnieciony został 64-latek. Decyzją prokuratora ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do dalszych badań.
Prokurator dodał też, że wszystkie teorie są na razie wstępne. Dokładne szczegóły będą znane po wykonaniu sekcji zwłok. Na ten moment wszystko wskazuje na niefortunny wypadek.
źródło: TVN 24, Rzeszów News