Miał sądowy zakaz, więc jeździł z prawem jazdy brata
Karpacka Straż Graniczna zatrzymała w środę w nocy kierowcę, który legitymował się dokumentami swojego brata. Mieszkaniec Krynicy miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
24.01.2008 | aktual.: 24.01.2008 16:35
Podczas kontroli 26-letni kierowca forda okazał prawo jazdy, zastrzegając, że nie ma przy sobie dowodu osobistego, bo zapomniał go zabrać. Ponieważ strażnicy wymagali dowodu, kierowca zaproponował, żeby udali się do jego domu, gdzie został dokument – opowiada Wirtualnej Polsce rzecznik Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu mjr SG dr Marek Jarosiński.
W mieszkaniu kierowca okazał nieważny, książeczkowy dowód osobisty. Strażnicy zażądali ważnego dowodu. Po przeszukaniu mieszkania, odnalazł się dokument nowego wzoru, ale ze zdjęcia wyraźnie wynikało, że nie jest to dowód zatrzymanego kierowcy.
W drodze do placówki SG, kierowca przyznał się, że trzykrotnie okazał dokumenty swojego starszego brata. Po kolejnej wizycie w domu, strażnicy dostali paszport, na podstawie którego ustalili prawdziwą tożsamość kierowcy. Dodatkowo przyznał się on, że sąd zakazał mu prowadzenia pojazdów mechanicznych za prowadzenie po spożyciu alkoholu.
Kierowca popełnił dwa przestępstwa – nie zastosował się do zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych i usiłował wprowadzić funkcjonariuszy SG w błąd poprzez okazanie dokumentów swojego brata - tłumaczy Jarosiński.
Prokuratura Rejonowa w Muszynie wyznaczyła karę 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próbny wynoszący 2 lata oraz grzywnę w wysokości 500 złotych.