MG chce, aby duże firmy płaciły małym za towar w ciągu 30 dni
Janusz Steinhoff
Ministerstwo Gospodarki ma projekt ustawy o terminach zapłaty w obrocie gospodarczym, która ma mobilizować duże firmy do szybkiej zapłaty za towar dostarczany przez małe firmy - poinformował w środę Janusz Steinhoff, minister gospodarki.
Ustawa dotyczy jedynie takich umów, gdy po stronie dostawcy lub usługodawcy występują mali przedsiębiorcy, a stroną zobowiązaną do zapłaty są przedsiębiorcy nie posiadający takiego statusu - powiedział Steinhoff na I Ogólnopolskim Forum Bezpiecznego Obrotu Gospodarczego.
Minister poinformował, że projekt zakłada, iż po upływie 30 dni od spełnienia świadczenia niepieniężnego, czyli dostarczenia towaru lub usługi oraz doręczenia dokumentu rozliczeniowego, dług pieniężny przekształca się w kredyt i na wezwanie wierzyciela rodzi po stronie dłużnika obowiązek zapłaty odsetek ustawowych, które mają stanowić cenę tego kredytu.
Według ministra, dzięki ustawowej konwersji długu na oprocentowany kredyt opóźnienie w zapłacie przestanie być dla dłużnika atrakcyjnym sposobem finansowania własnej działalności.
Obecnie dłużnicy często traktują swoje niezapłacone zobowiązania jako wygodną formę kredytowania działalności, tanią, bo nisko lub wcale nieoprocentowaną - podkreślił Steinhoff.
Jego zdaniem, wprowadzenie proponowanej ustawy będzie korzystne dla gospodarki, bo skrócą się terminy płatności, a w efekcie przyspieszony zostanie przepływ pieniądza w gospodarce.
Według Steinhoffa, zjawisko wydłużania terminów płatności najbardziej dotkliwe jest dla małych i średnich przedsiębiorstw i powoduje poważne zaburzenia w gospodarce poprzez powstawanie zatorów płatniczych. Problem ten w znaczącym stopniu pojawił się wraz z rozwojem sieci wielkopowierzchniowych obiektów handlowych.
Zastrzeganie w umowach długich terminów płatności, nadmierne opóźnianie się z płatnościami, nierzetelność w rozliczeniach przybiera postać zjawiska masowego i mającego trwałe społeczno-gospodarcze skutki - tłumaczył.
Zjawisko to dostrzeżono także w Unii Europejskiej i unijne dyrektywy zachęcają do jego eliminacji. Polskie prawo dotychczas nie posiada zapisów chroniących małe firmy przed ich partnerami handlowymi wykorzystującymi swą przewagę ekonomiczną.
Poza zakresem projektowanej regulacji pozostają wszystkie umowy zawierane z udziałem konsumentów.
Z zakresu ustawy wyłączono również - ze względu na ich specyfikę - świadczenie usług związanych z wykonywaniem czynności bankowych oraz kontrakty, których przedmiotem jest odpłatne dostarczanie towarów lub świadczenie usług współfinansowane ze środków międzynarodowych instytucji finansowych w ramach realizacji umów zawartych przez Rzeczpospolitą Polską.
W umowach tych określono sposób realizacji kontraktów zgodnie z przepisami dopuszczającymi terminy zapłaty dłuższe niż 30 dni. Ich skrócenie nie jest możliwe przy obecnym sposobie finansowania kontraktów zgodnie z ustawą o finansach publicznych - powiedział Steinhoff.
W projekcie zawarto również dodatkowe wyłączenie, które obejmuje przedsiębiorców udzielających świadczeń zdrowotnych, apteki oraz hurtownie farmaceutyczne.
Jest to uzasadnione szczególnym charakterem prowadzonej przez te podmioty działalności, ewentualnymi niekorzystnymi skutkami dla budżetu państwa, a nawet potencjalną niemożnością zaspokojenia przez państwo ciążących nań obowiązków związanych z zapewnieniem ludności dostępu do świadczeń zdrowotnych - powiedział Steinhoff.
Projektem ustawy w najbliższym czasie powinna zająć się Rada Ministrów, po czym, prawdopodobnie w trybie pilnym, zostanie skierowany do Sejmu. (jd)