Incydent na pomniku smoleńskim. Mężczyzna w rękach policji

Mężczyzna, który groził wysadzeniem się na pomniku smoleńskim, jest już w rękach policji. Akcja służb w Warszawie trwała kilka godzin.

Incydent na pomniku smoleńskimIncydent na pomniku smoleńskim
Źródło zdjęć: © East News | Przemyslaw Wierzchowski/REPORTER
Justyna Mastalerz

W sobotę w Warszawie około godziny 10 niezidentyfikowany mężczyzna wszedł na Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej i groził wysadzeniem się w powietrze. W akcję służb na miejscu było zaangażowanych kilkuset funkcjonariuszy, w tym kontrrterroryści.

Kilkugodzinne negocjacje

W pobliże pomnika podjechał samochód kontrerrorystyczny TUR, w nim znajdował się wyposażony w megafon policyjny negocjator, który rozmawiał z mężczyzną stojącym na pomniku.

Przed godziną 14 udało się przekonać mężczyznę, by zszedł z pomnika. Jest już w rękach policji.

Mężczyzna miał ze sobą plecak

- Mężczyzna został zatrzymany i będą z nim wykonywane czynności. Najważniejsze jest to, że nikomu nic się nie stało - przekazał na specjalnie zwołanej konferencji prasowej rzecznik Komendy Stołecznej Policji podinsp. Sylwester Marczak.

Policjant zapewnił, że negocjacje "przyniosły skutek". Dodał jednak, że nie może potwierdzić, co znajduje się w plecaku, który miał ze sobą mężczyzna. Zostanie to sprawdzone m.in. przy użyciu sprzętu RTG.

Pilny apel policji

Ze względów bezpieczeństwa służby odgrodziły plac i tereny przyległe. Policja apelowała, by nikt nie zbliżał się do tych rejonów. Wyznaczona została około kilometrowa strefa bezpieczeństwa.

Teren wokół placu Piłsudskiego jest nadal wyłączony z ruchu. Występują poważne utrudnienia w centrum Warszawy.

"Przedmiot przypominający ładunek, w ręku zapalnik"

Świadek zdarzenia relacjonował w rozmowie z Wirtualną Polską, że mężczyzna miał przy sobie przedmiot przypominający ładunek wybuchowy.

- Stoi w lekkim rozkroku, taki zamurowany, między nogami ma jakiś przedmiot przypominający ładunek, w ręku zapalnik. Do hotelu Sofitel, w którym byłem, weszli kontrterroryści. Goście mogli wychodzić tylko tylnym wyjściem - opowiadał nam pan Marcin.

Gdzie szukać pomocy?
Gdzie szukać pomocy? © WP
Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Estonia. Rząd chce wybudować "obwodnicę Rosji"
Estonia. Rząd chce wybudować "obwodnicę Rosji"
Były szef RARS chciał zeznawać z Londynu. Prokuratura odmówiła
Były szef RARS chciał zeznawać z Londynu. Prokuratura odmówiła
Fatalna pomyłka. W Portugalii wojskowy okręt omyłkowo ostrzelał statek
Fatalna pomyłka. W Portugalii wojskowy okręt omyłkowo ostrzelał statek
Lexus wrócił przed dom premiera. Auta pilnuje SOP
Lexus wrócił przed dom premiera. Auta pilnuje SOP
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Spięcie w programie. Nie był w stanie zapamiętać nazwiska dziennikarza
Spięcie w programie. Nie był w stanie zapamiętać nazwiska dziennikarza
Rekordowy budżet Kancelarii Prezydenta. Majątek na podróże Nawrockiego
Rekordowy budżet Kancelarii Prezydenta. Majątek na podróże Nawrockiego
Nadchodzi babie lato. W te dni będzie słonecznie i ciepło
Nadchodzi babie lato. W te dni będzie słonecznie i ciepło
Trump o roli Turcji w Ukrainie. "Może pomóc zakończyć wojnę"
Trump o roli Turcji w Ukrainie. "Może pomóc zakończyć wojnę"
Trump wywoływał Starmera. "Gdzie jest Zjednoczone Królestwo?"
Trump wywoływał Starmera. "Gdzie jest Zjednoczone Królestwo?"
Biden chwali Trumpa. Chodzi o porozumienia pokojowe
Biden chwali Trumpa. Chodzi o porozumienia pokojowe
Spięcie w TVP Info. Marek Czyż wyrwał mikrofon
Spięcie w TVP Info. Marek Czyż wyrwał mikrofon