Metro stanęło na kilka minut. Powodem było przestraszone zwierzę
Na kilka minut trzeba było wyłączyć napięcie w sieci warszawskiego metra. Ruch wagoników wstrzymany został po tym, jak niewielki pies, który uwolnił się od obroży, wyskoczył na tory na stacji Kondratowicza. Przygoda czworonoga zakończyła się szczęśliwie.
22.04.2024 | aktual.: 22.04.2024 16:47
Sporo strachu przeżyła opiekunka niewielkiego zwierzęcia, które podczas podróży oswobodził się ze smyczy i w panice uciekł na tory. Incydent miał miejsce w okolicy stacji Kondratowicza. Na szczęście stało się to w momencie, kiedy w podziemnych arteriach metra nie poruszał się żaden skład.
Jak podaje tvnwarszawa.pl, zdarzenie trwało zaledwie cztery minuty. - O 7.50 mieliśmy sygnał od maszynisty, że jakiś mały piesek uwolnił się z obroży i wpadł w torowisko. Wyłączyliśmy napięcie, w kilka minut wyciągnęliśmy czworonoga z torów i przekazaliśmy właścicielce - powiedziała w rozmowie z portalem rzeczniczka Metra Warszawskiego Anna Bartoń.
Incydent w metrze. Pies na torach
Reakcja na niefortunne wydarzenie była błyskawiczna. Obsługa metra potraktowała alarm właścicielki psa poważnie i w profesjonalny sposób uratowała czworonoga, którego życie było w prawdziwym niebezpieczeństwie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Incydent nie wpłynął w znaczący sposób na poniedziałkowy poranny ruch komunikacyjny w mieście. Metro Warszawskie zwraca się jednak do opiekunów zwierząt, by wzięli sobie do serca ten przypadek.
- Apelujemy do naszych pasażerów, żeby właściwie zabezpieczali zwierzęta. Właściwsze w takiej infrastrukturze jak metro będą szelki niż obroże. Tym bardziej że nie jest to przestrzeń oczywista dla zwierząt i może wywoływać pewien dyskomfort - powiedziała portalowi Anna Bartoń.
Czytaj też: Próbował ratować swojego psa. Wpadł pod pociąg
Źródło: tvnwarszawa.pl