Merz potępia sabotaż na kolei w Polsce. Rozmawiał z Tuskiem
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz stanowczo potępia sabotaż na kolei w Polsce. Rozmawiał o tym z premierem Tuskiem.
O rozmowie telefonicznej Merza z Tuskiem w środę wieczorem poinformował w czwartek, 20 listopada, w oświadczeniu dla mediów rzecznik niemieckiego rządu Stefan Kornelius. Jak zaznaczył, Friedrich Merz jasno wyraził swoje wsparcie dla sąsiada. - Kanclerz w najostrzejszych słowach potępił ten atak i podkreślił solidarność Niemiec z Polską - przekazał Kornelius.
Donald Tusk poinformował kanclerza o aktualnych ustaleniach ws. incydentu. Podczas rozmowy poruszono również kwestie dalszego wsparcia dla Ukrainy w walce z rosyjską agresją oraz przygotowań do zbliżających się konsultacji rządowych między Polską a Niemcami, które odbędą się 1 grudnia - dodał Kornelius.
"Jest to niebezpieczeństwo". Kaczyński komentuje pierwsze decyzje Czarzastego
Sabotaż na kolei w Polsce
W dniach 15-17 listopada doszło do dwóch groźnych incydentów na polskiej kolei. Służby szybko ustaliły, że to efekt celowych działań sabotażowych. W okolicy stacji Mika w powiecie garwolińskim zdetonowano ładunek, który uszkodził tory. Prawdopodobnie dzięki czujności maszynisty nie doszło do wykolejenia się pociągu i tragedii.
Podejrzani o pierwsze przestępstwo są dwaj obywatele Ukrainy Jewhenij Iwanow i Ołeksandr Kononow, którzy – jak ustalili polscy śledczy – działali na zlecenie rosyjskiego wywiadu. Jak podają polskie media, jeden z nich był kiedyś pracownikiem ukraińskiej prokuratury, a drugi w maju 2025 r. został skazany w Ukrainie za akt dywersji.
Obaj przebywają na Białorusi. Polska oficjalnie zwróciła się już do Białorusi o wydanie obu podejrzanych o dopuszczenie się w Polsce na zlecenie służb specjalnych Federacji Rosyjskiej przestępstw o charakterze terrorystycznym. Białoruskiemu charge d'affaires została przekazana nota z wnioskiem w tej sprawie. Śledztwo jest w toku i służby nie podają, czy będą kolejni podejrzani.
Incydenty na kolei w Niemczech
We wrześniu br. do serii podejrzanych incydentów na kolei doszło także w Niemczech.
Pod koniec września nieznani sprawcy uszkodzili kabel energetyczny na linii kolejowej w Koblencji w Nadrenii-Palatynacie. Wcześniej kable na kolei zniszczono na terenie aglomeracji Akwizgranu oraz w powiecie Heinsberg w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Czytaj też: Prezenty na święta. Tyle chcą wydać Niemcy
W innych miejscach doszło do tajemniczych pożarów. W żadnym z tych przypadków służby nie podają, że może chodzić o Rosję, jednak niemieckie służby, w tym Federalny Urząd Ochrony Konstytucji od dawna przestrzegają przez zagrożeniami hybrydowymi ze strony Kremla.
Niemiecki kontrwywiad wojskowy obserwuje znaczące nasilenie rosyjskiej aktywności szpiegowskiej i działań hybrydowych. Wskazują m.in. na domniemane przypadki szpiegowania obiektów wojskowych i ważnych części infrastruktury w Niemczech, sabotaż linii zaopatrzeniowych czy cyberataki. Według informacji niemieckiej agencji prasowej DPA z lipca tego roku liczba podejrzanych przypadków szpiegostwa i działań hybrydowych podwoiła się w ciągu roku.