Merkel: nasze więzy z Polską są silne, jak nigdy wcześniej
Stosunki między naszymi krajami stoją na
solidnym fundamencie, a pojednanie niemiecko-polskie należy do
najcenniejszych osiągnięć naszej wspólnej historii powojennej -
ocenia szefowa niemieckiego rządu Angela Merkel w wywiadzie
udzielonym "Faktowi" i publikowanym w dniu jej wizyty w Polsce.
02.12.2005 | aktual.: 02.12.2005 19:39
Zdaniem Merkel, choć jesteśmy dla siebie głównymi partnerami gospodarczymi, to jeszcze nie wykorzystaliśmy wszystkich naszych możliwości. Mam na przykład na myśli jeszcze bardziej ścisłe uzgadnianie kwestii dotyczących dalszego rozwoju UE względem stosunków transatlantyckich, więcej współpracy w zakresie tematów przyszłości, takich jak badania naukowe i ochrona środowiska, bądź też poprawę współpracy transgranicznej - wylicza Angela Merkel.
Zapytana o możliwość kontynuowania polityki dogadywania się Niemiec z Rosja ponad głowami polskich polityków nowa kanclerz Niemiec mówi: Nasze więzy z Polską w ramach UE i NATO są tak bliskie jak nigdy przedtem w dziejach naszych narodów. Oznacza to także, że wszystkie ważne, dotyczące nas wspólnie kwestie są ściśle między nami uzgadniane. W związku z tym nasze dobre stosunki z Rosją nigdy nie będą kształtowane na niekorzyść Polski.
W odniesieniu do budżetu unijnego Angela Merkel zapowiada: UE na lata 2007-2013 potrzebne są ramy finansowe, które wzmocnią konkurencyjność Europy i spoistość jej państw członkowskich. Niemcy są gotowe przyczynić się do osiągnięcia kompromisu będącego w interesie ogólnoeuropejskim. Jednak w obliczu naszej sytuacji budżetowej przeciążenie finansowe mojego kraju nie może wchodzić w grę.
Wskazując, że niemieckie partie rządzące są zgodne co do tego, by w Berlinie "postawić znak" w celu upamiętnienia krzywdy wypędzeń i potępienia wypędzenia kanclerz przyznaje, że realizacja tego celu w odpowiedni sposób jest możliwa tylko w perspektywie eeuropejskiej. Dlatego też chcemy to uczynić w związku z niedawno powołaną "Europejską Siecią Pamięć i Solidarność" i w dialogu z naszymi sąsiadami - w tym z Polską. Postrzegane w ten sposób upamiętnienie nie ma nic wspólnego z relatywizacją historii - podkreśla Angela Merkel na łamach "Faktu". (PAP)