MEN, mimo krytyki ekspertów, nie zmienił listy lektur
Nikt nie zmienił kanonu lektur szkolnych, który jeszcze niedawno był ostro skrytykowany przez ekspertów i nauczycieli - alarmuje "Dziennik". Gazeta pisze, że maturzysta, który nie skończył klasy humanistycznej, będzie podchodził do egzaminu dojrzałości, nie znając twórczości żadnego przedstawiciela światowego romantyzmu. A polskich literatów pozna jedynie we fragmentach. MEN tłumaczy, że zmian nie dokonano, bo uczniowie i tak by tych dzieł nie czytali.
10.07.2008 | aktual.: 10.07.2008 03:33
We fragmentach na liście lektur są utwory Gombrowicza i Słowackiego. Twórczość Johanna Wolfganga Goethego jest przewidziana tylko w klasach z rozszerzonym programem nauczania języka polskiego, ponadto może być czytana jedynie we fragmentach - dodaje "Dziennik".
"Dziennik" pisze, że po konsultacjach społecznych urzędnicy z MEN dołączyli do dokumentu jedynie uzasadnienie, w którym tłumaczą, dlaczego pozostawili go w niezmienionym kształcie. Czytamy w projekcie, że nauczyciel-polonista nie jest w stanie przymusić uczniów do czytania, gdyż jego autorytet jest osłabiony.