Meksyk: Armia walczy z kartelami, choć to niezgodne z konstytucją
Meksykańska armia od dekady walczy z kartelami narkotykowymi, ale dopiero teraz Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wykorzystanie wojska jest niezgodne z konstytucją. Rząd jednak uważa, że to jest jedyny sposób do skutecznej walki z gangami.
16.11.2018 17:37
Armia meksykańska walczy z kartelami narkotykowymi od 2006 roku, ale dopiero rok temu zostało to sformalizowane. Ustawa została podpisana przez prezydenta Enrique Penię Nieto, ale szybko skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego Meksyku. Ten dopiero teraz odrzucił prawo formalizujące wykorzystanie armii do walki z kartelami narkotykowymi. TK uważa, że jest ono niezgodne z meksykańską konstytucją, Kongres nie może decydować o "bezpieczeństwie krajowym", a wojska może używać jedynie władza wykonawcza.
Wspomniane prawo było też krytykowane przez organizacje broniące praw człowieka - ich zdaniem może doprowadzić do jeszcze większych nadużyć niż teraz i jeszcze bardziej obciążać żołnierzy.
Nowe władze Meksyku nie będą chciały zrezygnować z wojska w walce z gangami. - Wojsko jest solidniejsze niż policja. Nie ma możliwości, żeby wycofać żołnierzy z walki ze zorganizowaną przestępczością - mówił Alfonso Durazo, który ma być ministrem ds. bezpieczeństwa w rządzie prezydenta elekta Andresa Manuela Lopeza Obradora (urząd obejmie 1 grudnia). Dodał też, że jest plan utworzenia Gwardii Narodowej liczącej 50 tysięcy ludzi, która po trzyletnim szkoleniu walczyłaby z kartelami narkotykowymi zamiast wojska.
W związku z walkami z kartelami narkotykowymi sytuacja w Meksyku stale się pogarsza. W samym 2017 roku odnotowano ponad 25 tysięcy zabójstw. Szacuje się, że w tym roku będzie więcej - w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2018 roku było o 18% morderstw niż w takim samym okresie rok temu.