Medycy nie oznaczają swoich pojazdów. "Ściągają ostrzał rosyjski"
Prowadzący program "Newsroom" Wirtualnej Polski Patrycjusz Wyżga w rozmowie z Damianem Dudą, szefem ochotniczego zespołu medyków pola walki "W międzyczasie", zwrócił uwagę, że medycy powinni być wyłączeni z konfliktu. - My już przestaliśmy oznaczać nasze pojazdy jako medyczne, dlatego że te pojazdy ściągają rakiety i ostrzał rosyjski cztery razy bardziej - mówił gość programu. Wspomniał, że podczas walk w Bachmucie szpital dziecięcy, w którym pracowali, "ściągał 50 proc. tego, co spadało na Bachmut". Podobna sytuacja dotyczy punktów stabilizacyjnych, które są oddalone od pierwszej linii frontu o 20-30 km. - Po tych punktach stabilizacyjnych też Rosjanie regularnie strzelają - dodał Duda.