Bloomberg: Trump rozpoczął rozmowy ws. Ukrainy
Prezydent elekt Donald Trump miał już rozpocząć rozmowy z zachodnimi przywódcami na temat zakończenia wojny w Ukrainie. Ci usłyszeli od niego, że zamierza wywrzeć presję na rosyjskim dyktatorze, a nie tylko na Ukrainie - donosi agencja Bloomberg.
Jak pisze Bloomberg, Trump rozpoczął już pierwsze rozmowy telefoniczne z europejskimi przywódcami. W jednej z nich omawiano jego możliwe podejście do negocjacji z Putinem.
Trump zamierza naciskać na Putina
Według starszego urzędnika, z którym rozmawiała agencja "Trump zasygnalizował, że zdaje sobie sprawę, że nie może po prostu naciskać na Ukrainę, by udzieliła ustępstw Putinowi, nie otrzymując nic w zamian". Bloomberg zwrócił się do rzecznika Trumpa z prośbą o komentarz do tych słów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Orban o finansowaniu "przegranej wojny"
Premier Węgier Viktor Orban, gospodarz szczytu i największy zwolennik Trumpa w Europie, stwierdził, że "otwartą kwestią" pozostaje, czy USA i UE zrealizują najnowszy pakiet pomocy o wartości 50 miliardów euro.
W wywiadzie radiowym w piątek Orban powiedział, że Europa nie może sama finansować "przegranej" wojny i zasugerował, że USA wycofają swoje wsparcie. Należy jednak podkreślić, że Orban jest przeciwny pomocy dla Kijowa i ma bliskie stosunki z Putinem.
Unia Europejska zykuje plan "B"
Przywódcy Unii Europejskiej próbują ustalić, czy będą w stanie podtrzymać wysiłki wojenne Ukrainy, jeśli Donald Trump zdecyduje się odciąć wsparcie ze strony USA. Podczas spotkania w Budapeszcie w czwartek odbyły się rozmowy o tym, czy UE będzie gotowa ponieść koszty wojny. Istnieje obawa, że Trump będzie chciał przenieść ciężar finansowy na Europę, choć na razie nie widać oznak drastycznych zmian.
Część przywódców europejskich uważa, że Europa powinna poczekać do inauguracji Trumpa w styczniu, by poznać jego zamiary wobec Ukrainy. Inni jednak wskazują, że UE "nie może sobie pozwolić na taki luksus i Komisja Europejska powinna już teraz opracować propozycje działań na wypadek odcięcia pomocy USA".
Według niektórych europejskich urzędników problemem nie są same fundusze, ale dostępność zasobów wojskowych, które w dużej mierze pochodziły z USA. Stany Zjednoczone dostarczały Ukrainie kluczowe rodzaje broni, takie jak F-16 i pociski dalekiego zasięgu ATACMS, pozwalające na atakowanie rosyjskich celów za liniami frontu. Amerykańska zdolność produkcyjna jest również kluczowa dla zapewnienia dostaw pocisków 155 mm, które stanowią podstawę ukraińskich działań obronnych.
W czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował do liderów europejskich o utrzymanie dostaw broni i unikanie rozmów o zawieszeniu broni lub ustępstwach wobec Putina.
- Jeśli mówimy dziś o możliwości pokoju, to dlatego, że Ukraińcy wykazali się niezwykłą odwagą, a Zachód wsparł Ukrainę - powiedziała włoska premier Giorgia Meloni podczas drugiego dnia rozmów w piątek. UE była największym dostawcą pomocy dla Ukrainy. Łączna wartość udzielonego wsparcia przekroczyła 118 miliardów euro.