Mecz Polska-Szwecja. "Momenty były". Posłanka klubu PiS tak komentuje spotkanie
Reprezentacja Polski przegrała ze Szwecją 2:3 w trzeciej kolejce grupy E na Euro 2020. To oznacza, że Biało-Czerwoni żegnają się z turniejem. - Mecz przyniósł wiele emocji. Niepotrzebnie stracona bramka w drugiej minucie. Ale to jest właśnie piłka nożna. Emocjonujący wieczór. Szkoda, że już kończymy przygodę z Euro - komentowała w programie "Tłit" Wirtualnej Polski rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka. - Nasi piłkarze dali z siebie wszystko, popełnione zostały błędy. Mam nadzieję, że to w końcu doprowadzi do tego, że będziemy mieć reprezentację, z której wszyscy będziemy dumni - kontynuowała. - Były różne emocje. Były momenty, w których nadzieja wracała, były momenty, że już można było machnąć ręką, powiedzieć: po co się to ogląda i traci czas - wyznała rzeczniczka Porozumienia. - Patrząc na grupę, mogliśmy skończyć na zdecydowanie lepszej pozycji. Niepotrzebnie w wyniku jakichś błędów, może stresu zawodników, przegraliśmy pierwsze spotkanie ze Słowacją. Tam mógł być zupełnie inny wynik. Wtedy zupełnie inaczej gralibyśmy w kolejnych meczach. Mecz z Hiszpanią dał nam nadzieję, że jeszcze możemy wyjść z grupy. Taka jest piłka. Nic na to nie poradzimy. Możemy tylko kibicować i patrzeć, w jakim kierunku będzie się rozwijała nasza drużyna. Mimo wszystko nabiera ona szlifów i mam nadzieję, że w końcu dojdzie do momentu, w którym wszyscy będziemy zadowoleni z tego, jak gra - podsumowała.