McCain: nie wiem na kogo zagłosuję w następnych wyborach
Republikański senator stwierdził w niedzielę, że nie może obiecać poparcia dla gubernator Alaski, Sary Palin, jeśli ta zdecyduje się na start w następnych wyborach prezydenckich.
W programie "This Week" stacji ABC, były kandydat na urząd prezydencki zaznaczył, że jest wielu młodych gubernatorów, którzy mogą myśleć o starcie w wyborach w 2012 roku. - Myślę, że tacy gubernatorzy jak Tim Pawlenty z Minnesoty czy Jon Huntsman z Utah mają szansę objąć przywództwo w Partii Republikańskiej - powiedział McCain. Senator z Arizony podkreślił swój szacunek dla Sary Palin i jej rodziny i stwierdził, że praca z nią była bardzo pozytywnym doświadczeniem. Według McCaina, Palin "wniosła orzeźwienie" do kampanii wyborczej.
W pierwszym wystąpieniu telewizyjnym od czasu ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich McCain zadeklarował chęć współpracy z Barackiem Obamą w zwalczaniu wyzwań stojących przed prezydentem-elektem.
Republikanin skrytykował Krajowy Komitet Partii Republikańskiej za oskarżenia wygłaszane pod adresem Obamy dotyczące przejrzystości kontaktów z gubernatorem stanu Illinois, Rodem Blagojevichem, który został aresztowany 9 grudnia pod zarzutem handlowania mandatem Obamy w Senacie w zamian za finansowanie jego kampanii prezydenckiej. - Nie znam wszystkich szczegółów relacji pomiędzy prezydentem-elektem, a gubernatorem Illinois. Jestem jednak pewien, że wszystkie informacje w tym zakresie zostaną ujawnione - stwierdził stanowczo McCain.
Senator z Arizony stwierdził, że obecne wyzwania z dziedziny gospodarki i polityki zagranicznej wymagają wspólnego, ponadpartyjnego wysiłku. Republikanin postrzega swoją rolę jako polityka wywierającego wpływ na lojalną działalność opozycji.
McCain zwrócił uwagę, że jego notowania wyborcze zaczęły się obniżać wraz ze spadkiem indeksu Dow Jones. - Nie zamierzam jednak nadal rozpamiętywać porażki. Najlepszym lekarstwem jest ciężka praca i maksymalnie wykorzystanie czasu. Nadal jestem senatorem stanu Arizona i mam przywilej służyć mojemu krajowi. Robiłem to przez całe życie i wciąż jest to dla mnie wielki zaszczyt - podsumował Republikanin.