PolskaMazowiecki w delegacji do Aten

Mazowiecki w delegacji do Aten

Pierwszy polski premier po 1989 r. Tadeusz
Mazowiecki uda się w składzie polskiej delegacji do Aten na
uroczystość podpisania Traktatu Akcesyjnego. W stolicy Grecji będą też inni byli premierzy: Józef Oleksy jako szef sejmowej komisji europejskiej i Włodzimierz Cimoszewicz jako minister spraw zagranicznych.

14.04.2003 | aktual.: 14.04.2003 20:29

Cimoszewicz wraz z premierem złoży podpis pod Traktatem. Pozostali byli szefowie rządów - Jan Krzysztof Bielecki, Jan Olszewski, Hanna Suchocka, Waldemar Pawlak oraz Jerzy Buzek - nie skorzystali z zaproszenia premiera Leszka Millera.

Jan Krzysztof Bielecki powiedział w poniedziałek, że wstępnie przyjął zaproszenie. Później jednak - jak mówił - okazało się, że w ceremonii podpisania Traktatu będzie uczestniczyć tylko ograniczona delegacja, więc zrezygnował. "Postanowiłem nie jechać, bo trudno bym jechał, nie mogąc uczestniczyć w ceremonii" - tłumaczył.

Do Aten nie jedzie też Jan Olszewski (ROP), bo "odbywanie takiej wycieczki na koszt publiczny wydaje mu się przesadą". Natomiast była premier, a obecnie ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej, Hanna Suchocka, nie pojedzie do stolicy Grecji w związku z uroczystościami Triduum Paschalnego w Watykanie.

Do Aten nie wybiera się też Waldemar Pawlak (PSL). "Niestety mam pewne obawy co do konsekwencji wejścia w życie Traktatu Akcesyjnego w tym kształcie. Nie mogę firmować takiego rozwiązania, które jest niepewne i może wywołać duże problemy w naszej gospodarce i w naszym społeczeństwie" - powiedział.

Pawlak wyjaśnił, że chodzi mu o to, że Polsce brakuje regulacji, np. w sprawach ustawy o uzupełnieniu z budżetu dopłat dla rolników czy ustawy o biopaliwach. "Co zresztą w stanowisku PSL było wyraźnie zasygnalizowane" - przypomniał.

Jerzy Buzek, który jako premier rozpoczynał negocjacje Polski z UE, powiedział, że "taki wspólny wyjazd do Aten wydawał mu się bardzo korzystny dla obrazu integracji Polski z UE". Jednak - jak podkreślił - "nie przedstawiono mu żadnego konkretnego programu, który byłby programem rzeczywistego uczestnictwa i w związku z tym postanowił nie jechać do Aten".

Buzek zaznaczył, że np. w delegacjach innych krajów kandydujących biorą udział premierzy, którzy rozpoczynali negocjacje i szefowie rządów, którzy je kończyli. "Wydawało mi się, że w naszym przypadku będzie analogicznie. Okazało się jednak, że nie ma takiej możliwości w przypadku polskiej delegacji" - powiedział.

Sekretarz stanu ds. międzynarodowych w Kancelarii Premiera Tadeusz Iwiński, powiedział, że idea była taka, by zaprosić wszystkich byłych premierów. "Aby byli obecni ci, którzy rozpoczynali proces integracji, aż do tych, którzy z wyroku demokracji ten proces finalizują" - wyjaśnił. (jask)

[

Obraz

]( http://referendum.wp.pl/ ) Jakie pytanie w referendum? - możesz wybrać! Wirtualna Polska zaprasza do głosowania. Ty decydujesz, jakie pytanie zostanie zadane w zbliżającym się Referendum Europejskim!

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)