Mazowiecka kolej przyspiesza
Od listopada spółka PKP Intercity przejęła połączenia firmowane dotychczas przez PKP Przewozy Regionalne. Z rozkładu jazdy znikną pociągi pospieszne i ekspresy. W ich miejsce pojawią się Tanie Linie Kolejowe. Zostanie także podniesiony standard kursujących z Warszawy pociągów Intercity. Na trasach dalekobieżnych będziemy podróżować taniej i wygodniej - przekonuje Paweł Ney, rzecznik PKP Intercity.
Pociągi Intercity wyposażone zostaną w klimatyzację. Firma zakupiła już siedemnaście nowoczesnych wagonów wyprodukowanych przez fabrykę Cegielskiego. Na trasę ruszą także lokomotywy Eurosprinter. Skróci się więc czas podróży Intercity - do Krakowa będziemy jechać tylko dwie i pół godziny, podobnie do Katowic.
Dawne połączenia ekspresowe przejmą TLK. Czas podróży wydłuży się nieznacznie, ponieważ pojawią się na trasie nowe przystanki - do Krakowa zatrzymamy się we Włoszczowie i Miechowie.
Zmianie ulegną w pierwszej kolejności połączenia na Centralnej Magistrali Kolejowej. Pociągi TLK objęte zostaną rezerwacją, choć można będzie także kupić bilet u konduktora. Stanieje przejazd do Krakowa czy Zakopanego - miejscówka kosztować będzie 5 zł zamiast 15 zł, jak dotychczas. Za bilet zapłacimy również mniej, bo według taryfy pociągów pospiesznych.
Intercity z kolei usprawnią połączenia biznesowe. Rzecznik PKP Intercity podkreśla, że takie rozwiązanie nie spowoduje likwidacji pociągów regionalnych, ale przyczyni się do lepszego ich wykorzystania. Zwiększy się popyt na połączenia między Krakowem, Katowicami czy Wrocławiem, ale też między mniejszymi miejscowościami. - Klientami połączeń dalekobieżnych są także mieszkańcy małych miejscowości, którzy w ten sposób dojeżdżają do pracy - zaznacza Paweł Ney.
Polecamy w wydaniu internetowym: Rowerowy dworzec na placu Defilad