Matura 2021. Tak egzamin zdawał rzecznik prezydenta Polski Błażej Spychalski

Już 4 maja rozpoczynają się egzaminy maturalne w całej Polsce. Podobnie jak w ubiegłym roku maturzyści będą podchodzić do najważniejszego sprawdzianu w ścisłym reżimie sanitarnym. Zapytaliśmy rzecznika prezydenta Polski Błażeja Spychalskiego, jak wspomina swój egzamin maturalny i jakie oceny uzyskał na egzaminie. Jak przyznaje, jedna z lektur szczególnie zapadła mu w pamięć.

Do matury podchodziłem bez stresu - mówi nam Błażej Spychalski
Do matury podchodziłem bez stresu - mówi nam Błażej Spychalski
Źródło zdjęć: © PAP | Mateusz Marek
Sylwester Ruszkiewicz

Rzecznik prezydenta Polski zdawał maturę w maju 2004 roku. Uczęszczał do Liceum Ogólnokształcącego w Lubrańcu (województwo kujawsko-pomorskie), do klasy o profilu ogólnym. Jak przyznaje, był ostatnim rocznikiem uczęszczającym do 8-klasowej podstawówki i 4-letniego liceum oraz ostatnim rocznikiem który zdawał tzw. „starą maturę” - czyli język polski, język obcy i wybrany przedmiot.

- Przed samą maturą nie odczuwałem specjalnego stresu. Być może wynikało to z faktu że po maturze czekały mnie jeszcze egzaminy wstępne na studia. Egzamin pisemny z języka polskiego poszedł mi bardzo dobrze, uważałem że moje wypracowanie było bardzo dobre - i w sumie takie było, ale popełnione dwa błędy spowodowały że dostałem z niego trójkę. Musiałem niestety zdawać egzamin ustny. Tutaj mała uwaga, otóż nie miałem problemów z czytaniem lektur. Z jednym wyjątkiem - nie byłem w stanie przeczytać "Lalki" Bolesława Prusa. Zwyczajnie po kilku stronach zasypiałem, nic nie pomagało. Można rzec, że to jedyna lektura której zwyczajnie nie przeczytałem - wspomina w rozmowie z Wirtualną Polską Błażej Spychalski.

Rok 2004. Po maturze obecny rzecznik prezydenta Polski z innymi uczniami pojechał do Zakopanego
Rok 2004. Po maturze obecny rzecznik prezydenta Polski z innymi uczniami pojechał do Zakopanego© Archiwum prywatne | archiwum prywatne

Jak przyznaje, pech chciał, że na egzaminie ustnym wylosował pytania dotyczące właśnie "Lalki".

- Na egzaminie ustnym było coś około 60 zestawów z 3 różnymi pytaniami. W tym w dwóch zestawach po jednym z "Lalki". Pamiętam, że jedno pytanie z mojego wylosowanego zestawu dotyczyło antyku, drugie bodajże twórczości Jana Chryzostoma Paska i, uwaga, trzecie pytanie z "Lalki". Wyjątkowa złośliwość losu. Pomimo dwóch dobrych odpowiedzi, na to o lekturze Bolesława Prusa nie byłem w stanie odpowiedzieć zbyt sensownie. Efekt: trójka z ustnego polskiego. To był jedyny moment mojej dużej złości na maturze. Zawsze miałem solidną czwórkę z polskiego, a tu taka sytuacja. Swoją droga wylosowałem... trzynasty zestaw pytań - opowiada rzecznik prezydenta Polski.

Koleje egzaminy okazały się być łatwiejszą przeprawą

- Później przyszedł czas na ustny angielski i - uwaga - znów wylosowałem trzynasty zestaw pytań. Ale problemów nie było - solidna czwórka na angielskim. Ostatni ustny egzamin miałem z historii. Zawsze lubiłem historię, byłem jednym z lepszych uczniów w liceum, ale cóż pokręciłem coś na pisemnej i musiałem zdać jeszcze ustną. Problemów jednak nie miałem - spokojna piątka z ustnej historii stała się faktem - mówi nam Błażej Spychalski.

Finalnie, z wyników nie był zadowolony. - Szczerze mówiąc wyniki maturalne nie odzwierciedlały mojej średniej ocen ze świadectwa końcowego ukończonego liceum. Nie byłem zadowolony z tych wyników w najmniejszym stopniu, choć jak już wspomniałem nie stresowałem się zbytnio wiedząc, że przede mną egzaminy wstępne na studia, a w tych wypadłem zdecydowanie lepiej. Składałem podania na dwie uczelnie, na 3 kierunki - prawo na UAM, administrację na UAM i na administrację na Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Mimo obiektywnie trudnych egzaminów wszędzie się dostałem - kończy Spychalski.

Prezydencki urzędnik ostatecznie skończył w 2010 r. prawo na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Rzecznikiem Andrzeja Dudy został w wieku 33 lat, w 2018 roku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (177)