Matura 2019. Uczennica boi się o swoją przyszłość. "Grozi mi wykształcenie gimnazjalne"
- Przez nauczycieli grozi mi wykształcenie gimnazjalne. Miałam plany, a nic z tego nie będzie - mówi Wirtualnej Polsce tegoroczna maturzystka. Uczennica nie popiera strajku nauczycieli. - Nauczycielu, czy ty masz w ogóle sumienie? - pyta.
Tegoroczna maturzystka jest uczennicą technikum. Przez cztery lata chodziła do klasy o profilu fryzjerskim.
- Jak nie dostanę świadectwa ukończenia szkoły, będę miała tylko wykształcenie gimnazjalne. Nie będę mogła przez to pójść na staż do salonu fryzjerskiego, który już dawno miałam zaplanowany - wyznaje dziewczyna.
- To taki zawód, że cały czas trzeba go praktykować. Uczyłam się tego cztery lata w szkole. Wiążę z tym zawodem przyszłość. Nie rozumiem, dlaczego mam z tego rezygnować, nie z własnej winy i woli. Moje kwalifikacje będą się cofać. Przez rok będę zawieszona w próżni - opowiada uczennica.
Bez ocen, bez klasyfikacji, bez matury
W szkole, do której chodzi, nauczyciele nie wystawili jeszcze ocen końcowych maturzystom. Jeżeli nie zrobią tego do 26 kwietnia i do tego czasu nie zbierze się rada pedagogiczna, uczniowie nie będą mogli podejść do matury 6 maja.
Ale dziewczyna podkreśla, że tu już nie chodzi o same matury. A o zupełne minimum, jakim jest świadectwo ukończenia szkoły. Ale bez ocen nawet to nie jest możliwe.
- Nie będę miała wykształcenia średniego. To okropne. Boję się o swoją przyszłość. Ja sobie tego wszystkiego nie wyobrażam. Pewnie będę musiała szukać pracy w innym zawodzie, przynajmniej na ten rok. Ale to też będzie trudne, bo przecież pracodawcy nie chcą zatrudniać osób, które mają jedynie wykształcenie gimnazjalne. Patrząc na moją sytuację, może zerknęliby na świadectwa z poprzednich lat. Ale to wszystko jest niepewne - wyznaje dziewczyna.
"Wszyscy jesteśmy zakładnikami"
Uczennica nie popiera strajku nauczycieli. - Jestem oczywiście zdania, że trzeba walczyć o swoje. Ale ta walka jest po trupach do celu. Czy gimnazjaliści, czy ósmoklasiści, czy maturzyści - wszyscy jesteśmy ich zakładnikami. Ci nauczyciele zachowują się tak, jakby nas w ogóle nie znali. A tu się ważą losy naszej przyszłości. Wszystko byłoby w porządku, gdyby na moment zawiesili strajk i wpisali nam oceny. I później wzięli udział w radach pedagogicznych, by te oceny zatwierdzić - ocenia.
Jej zdaniem najgorzej strajk będą wspominać uczniowie pierwszych klas. - Nie będą mogli patrzeć na tych nauczycieli. Kiedyś mieliśmy taki dobry kontakt, a teraz oni utrudniają nam ukończenie szkoły - mówi WP.
- Nauczycielu! Czego nas teraz uczysz?! Co nam pokazujesz? Czy masz w ogóle sumienie? - podsumowuje uczennica.
CZYTAJ TEŻ: Strajk nauczycieli 2019. Szkoły nie będą już takie same. Nauczyciele: będziemy wykonywać minimum pracy
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl