Matka i córka zginęły w utopionym samochodzie
Dwie osoby - kobieta i jej pięcioletnia córka - zginęły w wypadku samochodu, który wypadł z drogi prowadzącej wzdłuż Jeziora Międzybrodzkiego do zapory w Porąbce, nieopodal Żywca na Śląsku, i wpadł do jeziora - poinformował Wiesław Zoń z żywieckiej policji.
24.08.2006 | aktual.: 24.08.2006 10:46
Do wypadku doszło na drodze prowadzącej do zapory w Porąbce. Poniżej drogi, w jeziorze, przejeżdżający kierowca zauważył zatopiony samochód - renault lagunę. Na miejscu ustalono, że auto było puste. Sądziliśmy więc początkowo, że ktoś zostawił kluczyki w stacyjce i pusty samochód w jakiś sposób stoczył się do wody - powiedział Zoń.
Prowadzący dochodzenie policjanci szybko ustalili właścicielkę renault laguny. Jednak nie udało im się jej odnaleźć. Po kilku godzinach w pobliżu miejsca wypadku na powierzchnię jeziora wypłynęły dwa ciała - najpierw 5-letniej dziewczynki, a potem jej 32-letniej matki.
Według wstępnych ocen policji, jadąca od strony Żywca kobieta wypadła z drogi na ostrym zakręcie w lewo - samochód przejechał przez żwirowy placyk, po czym stoczył się ze stromej skarpy do położonej ok. 15 m niżej odnogi jeziora. Policjanci sprawdzili, że w wyciągniętym z jeziora samochodzie były otwarte okna, a centralny zamek auta pozostawał w pozycji zamkniętej.