Mateusz Morawiecki: w poniedziałek gest solidarności z Wielką Brytanią. Polska wydali rosyjskich dyplomatów?
- W poniedziałek odbędzie się gest solidarności z Wielką Brytanią - zapowiedział w Brukseli premier Mateusz Morawiecki. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie czy w poniedziałek zostaną wydaleni z Polski rosyjscy dyplomaci, czy też "gest solidarności" ograniczy się do wezwania do MSZ rosyjskiego ambasadora.
- Jesteśmy po niezwykle udanym szczycie. Wszystkie dyskusje przebiegły po myśli Polski. Interesy Polski zostały zabezpieczone - zapewnił Morawiecki. Przypomniał, że tematem rozmów były m.in system elektroenergetyczny, klimat oraz cła amerykańskie na stal i aluminium.
Europejscy przywódcy rozmawiali także o próbie otrucia Siergieja Skripala. - To bezprecedensowy atak bronią chemiczną na terytorium UE i NATO. Przez 6 godzin dyskusji optowaliśmy za solidarną, spójną odpowiedzią europejską w tej sprawie. Jesteśmy w kontakcie z kilkunastoma stolicami europejskimi - przyznał premier. Dopytywany o tę sprawę odparł, że w poniedziałek "odbędzie się gest solidarności z Wielką Brytanią". Nie zdradził jednak, na czym ma on polegać.
Premier przyznał, że podczas szczytu dyskutowano również na temat praworządności w Polsce. - Nasze działania przyniosły pozytywny skutek. Przygotowaliśmy białą księgę, która spotkała się z bardzo dobrym zrozumieniem przez wiele państw członkowskich. Osobiście prezentowałem główne założenia białej księgi bardzo wielu naszym partnerom, również pani kanclerz Merkel. Chcę powiedzieć, że biała księga odegrała znakomitą rolę, ponieważ wiele krajów rzeczywiście zrozumiało na czym polega konieczność reformowania wymiaru sprawiedliwości – zapewnił premier.
Morawiecki stwierdził, że "pojawiła się szansa na zażegnanie sporu" w sprawie praworządności w Polsce.
- Na tym etapie, na którym jesteśmy, cieszę się, że te prace doprowadziły nas do zachowania wszystkch najważniejszych elementów naszej reformy - mówił premier. - Jestem wdzięczny parlamentarzystom, którzy doskonale rozumieją tę dynamikę dyskusji, negocjacji, dyplomacji, która tutaj się toczyła i zaproponowali pewne zmiany wychodzące naprzeciw oczekiwaniom Komisji. Dopiero najbliższe dni i tygodnie pokażą, jak KE zareaguje na tę zdecydowanie wyciągniętą rękę - dodał.
Premier Morawiecki przyznał, że rozmawiał w czwartek z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem i przedstawił mu propozycje polskiego parlamentu. - Spotkaliśmy z bardzo pozytywnym zainteresowaniem, ale byłoby przedwczesne, żebym powiedział jaka będzie końcowa reakcja pana przewodniczącego - mówił w Brukseli premier Morawiecki.