Mateusz Morawiecki przeprosił za błędy. Wymowny komentarz Leszka Millera

Może uda się nam powiedzieć coś dobrego o premierze Mateuszu Morawieckim, który wczoraj, dokładnie w rocznicę pierwszego przypadku koronawirusa w Polsce, przeprosił za błędy - to chyba nie jest, panie premierze, zbyt częste w ustach polityka, prawda? Przepraszać za swoje własne błędy, błędy swojego obozu. Zwłaszcza w przypadku obecnej władzy to nie jest częste. Ale ja witam to akurat z uznaniem, że pan premier Morawiecki, który wyspecjalizował się w takiej, często dosyć prymitywnej, pozytywnej propagandzie swojego rządu, że przynajmniej raz na jakiś czas jest w stanie samokrytycznie spojrzeć i przeprosić obywateli. No bo rzeczywiście już o tym mówiliśmy, o tym jakie błędy zostały popełnione - nawiasem mówiąc oprócz tego, że pan premier przeprosił, to jeszcze byłoby piękniej, gdyby opinia publiczna dowiedziała się, że pan premier osobiście się stara wyjaśnić te wszystkie ciemne afery: kupno tych respiratorów, tych maseczek, te zmarnowane pieniądze, którymi dysponował minister zdrowia. Przecież to nie może być tak, że to się rozmyje. No ja jestem przekonany, panie premierze, że wysłał na ten odcinek swoich najlepszych ludzi, że Zbigniew Ziobro oraz jego prokuratorzy ciężko nad tymi zagadnieniami codziennie pracują. To jeżeli tak jest, to ja tracę wszelką nadzieję, że cokolwiek zostanie wyjaśnione.