PolskaMateusz Morawiecki pod ostrzałem. "Ideały Łukaszenki"

Mateusz Morawiecki pod ostrzałem. "Ideały Łukaszenki"

Mateusz Morawiecki zabrał głos ws. strategii Polski w kwestii budżetu UE. Wystąpienie premiera spotkało się z ostrą krytyką posłów opozycji. "Polską rządzą szaleni populiści, którzy gotowi są wyprowadzić nas z UE" - pisze Borys Budka.

Mateusz Morawiecki pod ostrzałem. "Ideały Łukaszenki"
Mateusz Morawiecki pod ostrzałem. "Ideały Łukaszenki"
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Rafał Guz, Rafa³ Guz

Mateusz Morawiecki zabrał głos ws. strategii polskiego rządu w sprawie budżetu UE, który ma zależeć od zachowania praworządności w państwach członkowskich. To z kolei już wcześniej spotkało się ze sceptycyzmem ze strony obozu rządzącego.

Mateusz Morawiecki w Sejmie. Ostra krytyka opozycji

- UE to wartości, a nie rozporządzenia obchodzące traktaty; Unia, gdzie jest europejska oligarchia, karząca słabszych, to nie jest Unia, do której wchodziliśmy; na to nie ma zgody - mówił Mateusz Morawiecki.

Wystąpienie premiera spotkało się z ostrą krytyką ze strony polityków opozycji. Pojawiły się nawet porównania do stylu rządów prezydenta Białorusi - Aleksandra Łukaszenki.

"Mateusz Morawiecki w Sejmie określił warunki opuszczenia przez Polskę UE. Jego wystąpienie bowiem bardziej natchnione było ideami Łukaszenki, niż premiera kraju członkowskiego UE" - stwierdził Marcin Kierwiński z KO.

Porównań do polityki wschodniej nie zabrakło też w tweecie posła Pawła Zalewskiego. "Mateusz Morawiecki twierdzi, że wyrazem suwerenności jest prawo do uzależniania sądów od władzy politycznej. Mówi w ten sposób językiem Putina, który zbudował w Rosji ustrój 'suwerennej demokracji', którego cechą charakterystyczną jest autorytaryzm" - czytamy.

Mateusz Morawiecki. Opozycja ostro o wystąpieniu. "Krok do #Polexit"

"To, o czym mówił dziś w Sejmie premier Morawiecki, jest nie tylko kłamliwe, ale bardzo groźne. To wystąpienie przeciw bezpieczeństwu i interesowi Polski. Cieszą się na Wschodzie. Krok do #Polexitu" - zauważyła Małgorzata Kidawa-Błońska.

Podobnego zdania ws. Polexitu jest Tomasz Siemoniak - były szef MON za rządów Donalda Tuska. "Premier Morawiecki w zasadzie formułuje właśnie w Sejmie uzasadnienie do wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Przeciw interesom Polski, przeciw praworządności, przeciw wartościom. Z własnej słabości politycznej pociągnął Polskę do katastrofy epidemicznej, teraz brnie w Polexit" - stwierdził Siemoniak.

Tę samą narrację przyjęła też posłanka Małgorzata Tracz, jeden z liderów Zielonych, która wystąpienie Mateusza Morawieckiego porównała do otwierania puszki pandory. "Robi to w tym samym własny egoistycznym politycznym celu. Cameron na koniec przegrał, Morawiecki też na koniec przegra. Oby nie przegrała razem z nim Polska" - napisała Tracz.

Mateusz Morawiecki w Sejmie. Schetyna: "hańbiące wystąpienie"

W mocnych słowach o wystąpieniu Mateusz Morawieckiego w Sejmie wyraził się także Borys Budka - szef PO. "Sejmowe wystąpienie Mateusza Morawieckiego potwierdza, że Polską rządzą szaleni populiści, którzy gotowi są wyprowadzić nas z UE tylko dlatego, by zadośćuczynić fobiom człowieka, któremu myli się naród z nim samym" - stwierdził polityk.

O "hańbie" pisał z kolei Grzegorz Schetyna - poseł KO i były lider Platformy Obywatelskiej. "Zestawienie Unii Europejskiej z komunistycznym reżimem to jedno z najbardziej hańbiących wystąpień polskiego premiera. Wstyd, że takie słowa padają w Sejmie - to niedopuszczalne. Morawiecki brzmi jak Braun, nie rozumiejąc proeuropejskiego nastawienia Polaków" - zaznaczył.

W sieci pojawiły się także głosy poparcia dla premiera ze strony posłów obozu rządzącego. "W Sejmie mocne, merytoryczne wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego na temat budżetu UE: 'Czy nasz los będzie w naszych rękach, czy będzie w rękach innych. Unia Europejska musi być Unią równych, a nie UE równiejszych'" - pisze poseł Zbigniew Hoffmann.

Podobną opinię wyraziła posłanka Joanna Borowiak (PiS). "Teraz w Sejmie wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego - UE musi się opierać na fundamencie prawa i pewności prawa. Inaczej jest mechanizmem podejmowania arbitralnych decyzji" - podkreśliła Borowiak.

Wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego dotyczyło budżetu Unii Europejskiej, który ma być ustalany już w czwartek w Brukseli. Pieniądze pochodzące z UE mają być powiązane z zachowaniem zasady praworządności.

Taką zasadę przyjęto w poniedziałek, czemu sprzeciwiły się Polska oraz Węgry. Zapowiedź twardego weta na czwartkowym posiedzeniu w tej sprawie padła z ust ministra Zbigniewa Ziobry.

Niezależnie jakie to powodowałoby konsekwencje, Polska powinna mówić jednym głosem: nie zgadzamy się na tak radykalne ograniczenie suwerenności Polski i dlatego składamy weto - powiedział Ziobro.

Weto zapowiedział już premier Węgier Wiktor Orban, który wystosował w tej sprawie specjalne oświadczenie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (852)