PolskaMateusz Morawiecki w Sejmie. Premier ostro o UE. Mówi o "pałce propagandowej"

Mateusz Morawiecki w Sejmie. Premier ostro o UE. Mówi o "pałce propagandowej"

Mateusz Morawiecki pojawił się w Sejmie. Premier zabrał głos ws. unijnego budżetu. - Praworządność, łamanie praworządności stało się pałką propagandową. Odrzucamy takie podejście - oświadczył Morawiecki.

Mateusz Morawiecki w Sejmie
Mateusz Morawiecki w Sejmie
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Karolina Kołodziejczyk

- Czy nasz los ma być w naszych rękach, czy mamy sami decydować o własnych sprawach? - tak zaczął swoje przemówienie premier Mateusz Morawiecki. - To podział na tych, co chcą, by kilku urzędników w Brukseli decydowało o naszym losie - dodał.

Wskazał na "hipokryzję opozycji" i narrację o traktowaniu UE jako "skarbonki". Mateusz Morawiecki powiedział, że Unia to także wartości, takie jak np. równość.

- UE to wartości, a nie rozporządzenia obchodzące traktaty; Unia, gdzie jest europejska oligarchia, karząca słabszych, to nie jest Unia, do której wchodziliśmy; na to nie ma zgody - tłumaczył premier.

- Ta wasza obłuda skrywa argumenty płytkie, które pokazują, że chcecie zrobić wszystko, by zaszkodzić Polsce. My na to nie pozwolimy - oświadczył Morawiecki, zwracając się do opozycji.

- Unia Europejska trwa, ponieważ jest organizacją państw, które są w stanie zawrzeć kompromis. Gdyby tego bezpiecznika w postaci weta nie było, Unii groziłby po prostu rozpad - stwierdził Mateusz Morawiecki.

- Praworządność i łamanie praworządności stało się pałką propagandową. Odrzucamy takie podejście - dodał, podkreślając, że "Polska dobrze zna takie pałki propagandowe z czasów PZPR".

- Mówimy głośne "tak" dla UE, jednak mówimy głośne "nie" mechanizmom, które pozwalają na nierówne traktowanie Polski i innych krajów - zaznaczył premier. Według niego "niekonkretne przepisy będą mogły być arbitralnie zastosowane przeciwko Polsce tylko na zasadzie politycznej". A to - zdaniem Mateusza Morawieckiego - może doprowadzić do rozpadu UE.

- Obóz PiS zawsze postępuje zgodnie z polską racją stanu. Postępuje odważnie i rozważnie, skutecznie. Tak będzie również tym razem - zakończył swoje wystąpienie szef polskiego rządu.

Po premierze glos zabrał Borys Budka. - Mieliśmy do czynienia z festiwalem obłudy i oszczerstw UE. To wielki projekt nie tylko polityczny i gospodarczy, ale gwarancje bezpieczeństwa na lata. Premier wielokrotnie skłamał. Każdy, kto grozi wetem, zdradza polski interes narodowy i to trzeba powtarzać. To jest zdrada stanu - mówił.

Początkowo marszałek Sejmu Elżbieta Witek informowała w środę, że premier Morawiecki w czwartek rano zabierze głos w sprawie braku publikacji noweli tak zwanej ustawy covidowej wprowadzającej między innymi dodatki dla pracowników służby zdrowia, a także przedstawi stanowisko rządu w sprawie unijnego budżetu.

Zobacz także: Budżet UE. Zbigniew Ziobro grozi koalicjantom. Stanowcza reakcja Marcina Horały

Unijny budżet i twarde weto? List Zbigniewa Ziobry do premiera

Państwa członkowskie nie osiągnęły jednomyślności w kwestii wieloletniego budżetu Unii Europejskiej. W Polsce najważniejszą sprawą było wprowadzenie mechanizmu uwarunkowania funduszy europejskich od praworządności. Podczas poniedziałkowego posiedzenia przyjęto rozporządzenie, któremu sprzeciwiły się Polska i Węgry.

Przypomnijmy, że w poniedziałek minister sprawiedliwości wraz z innymi politykami swojej partii zapowiedział, że w sprawie mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z praworządnością, polski rząd powinien postawić twarde weto.

- Niezależnie jakie to powodowałoby konsekwencje, Polska powinna mówić jednym głosem: nie zgadzamy się na tak radykalne ograniczenie suwerenności Polski i dlatego składamy weto - powiedział Ziobro. I jak ujawnił, wystosował list do premiera Mateusza Morawieckiego w tej sprawie.

Koronawirus. Zamieszanie z ustawą covidową

Ustawa covidowa została na początku listopada podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę, ale nie opublikowano jej w Dzienniku Ustaw. Gdy w październiku była procedowana, posłowie przegłosowali poprawki Senatu. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości poparli poprawkę Senatu, która zakłada dodatek w wysokości 100-procentowego wynagrodzenia dla medyków, którzy walczą z epidemią COVID-19.

Dzień później klub Prawa i Sprawiedliwości złożył w Sejmie projekt kolejnej nowelizacji tzw. ustawy covidowej. Miała ona przywrócić wyjściową wersję przepisu dotyczącego dodatków dla medyków, które docelowo miały trafić wyłącznie do tych osób, które zostały skierowane do pracy przed wojewodę. Nowela ta czeka na rozpatrzenie w Senacie.

Dlaczego ustawa covidowa nie została opublikowana? Pytany o to Michał Dworczyk stwierdził, że nie ma wiedzy w tej sprawie. - Nie wiem, czy wpłynęła do Rządowego Centrum Legislacji, czy została podpisana elektronicznie, czy również w papierze. Czy już wszystkie dokumenty (...) są w RCL - powiedział szef KPRM w rozmowie z RMF FM.

- Nie ma dyskusji, że wszystkie ustawy uchwalone przez Sejm i Senat i podpisane przez prezydenta muszą być opublikowane. Jestem przekonany, że tak też będzie w tej sprawie - dodał Dworczyk.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
koronawirussejmmateusz morawiecki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2227)