Mateusz Kijowski zrezygnował z kandydowania na szefa KOD
Komitet Obrony Demokracji bez Mateusza Kijowskiego? Jeszcze niedawno taki scenariusz wydawał się nierealny. Jednak, w proteście przeciwko przyjęciu sprawozdania finansowego, dotychczasowy lider KOD wycofał swoją kandydaturę.
W Toruniu rozpoczął się w sobotę pierwszy Krajowy Zjazd Delegatów Stowarzyszenia "Komitet Obrony Demokracji". Miano przyjąć sprawozdania finansowe, a przede wszystkim wybrać nowe władze stowarzyszenia. Jednym z dwóch poważnych kandydatów na przewodniczącego KOD był dotychczasowy lider - Mateusz Kijowski. Był, bo zanim doszło do głosowania, wycofał swoją kandydaturę na przewodniczącego KOD oraz do innych organów stowarzyszenia.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Co się wydarzyło, że dotychczasowy lider KOD zrezygnował? W ten sposób postanowił zaprotestować przeciwko przyjętemu przez zjazd sprawozdaniu.
- Wycofuję kandydaturę, ponieważ KOD przyjął nieprawdziwe sprawozdanie finansowe - powiedział w TVN 24 Kijowski. - Nie mogę przyjąć odpowiedzialności za to sprawozdanie i decyzje, które działają na niekorzyść stowarzyszenia - dodał.
W rozmowie z TVN24 Kijowski stwierdził, że wycofania się nie uważa za porażkę, lecz za sukces. - W pewnych sytuacjach trzeba opowiedzieć się po stronie wartości, a nie walczyć o stanowiska, czy o zaszczyty, czy o cokolwiek w tym stylu - stwierdził. - Nie mogłem podjąć innej decyzji, ponieważ od zawsze walczymy o praworządność, o uczciwość, o demokrację. To, co się tutaj wydarzyło, moim zdaniem zaprzecza tym wartościom - mówił.
Kijowski dodał, że ponieważ jest delegatem na Zjazd więc nadal będzie w nim uczestniczył i "przyglądał się temu co się dzieje".
Lista kandydatów nagle się wydłużyła
Do wczoraj - jak poinformował rzecznik KOD Jacek Rakowiecki - na liście było tylko dwóch kandydatów: Mateusz Kijowski i Krzysztof Łoziński. Rano lista kandydatów zaczęła się jednak wydłużać. Zgodnie ze słowami Rakowieckiego dopisywac sie zaczęli na nią masowo "działecze z Mazowsza, czyli regionu, którym kieruje Mateusz Kijowski.
Kijowski od wielu miesięcy budzi kontrowersje. Wytykano mu to, że nie placi alimentów. W styczniu ujawniono, że firma należąca do niego i jego żony wykonywała odpłatnie zlecenia na rzecz KOD. Z ujawnionych faktur wynikało, że Kijowski zarobił w ten sposób ok. 91 tys. zł.
"Rzeczpospolita", która dotarła do raportu Komisji Rewizyjnej KOD, w sobotnim numerze poinformowała, że firma MKM-Studio należąca do Mateusza Kijowskiego i jego żony nie wykonała żadnej usługi, za które wystawiła sześć faktur ujawnionych na początku stycznia, opiewających na kwotę 91 tys. zł.