Mateusz Kijowski wydaje książkę? "Albo to troll doskonały, albo kolejne piętro żenady"
Choć książka "Buntownik" jeszcze nie powstała, to już można ją kupić przedpremierowo. - Publikacja powstaje w niezależnym wydawnictwie w Londynie i będzie dostępna w Polsce jedynie poprzez prywatne i niezależne kanały dystrybucyjne, poza oficjalnym rynkiem księgarskim w kraju - informują wydawcy. Niektórzy internauci wietrzą jednak, że informacja o książce to tylko internetowe oszustwo.
Jak czytamy na stronie poświęconej wydawnictwu, książka "jest reportażem z pobytu Kijowskiego w Londynie, który odpowiada także na pytanie kim naprawdę jest lider KOD i jaka jest jego wizja demokracji, której chce bronić". Kijowski przebywał w Londynie od 24 do 27 marca na zaproszenie brytyjskiej organizacji społecznej The3million.
W mediach społecznościowych nie wszyscy dowierzają, że plany publikacji to prawda.
Głos na Facebooku zabrał jednak sam Kijowski.
W zakładce "tło projektu" dowiadujemy się w skrócie o tym, co w ostatnich latach działo się w Polsce i co sprawiło, że Mateusz Kijowski stał się tytułowym "Buntownikiem".
"Jesienią 2015 roku władzę w Polsce przejęli populiści. Wielu Polaków zaniemówiło z niedowierzania. Pomimo dosyć słabego wyniku na poziomie 18% uprawnionych do głosowania partia Jarosława Kaczyńskiego uzyskała bezwzględną większość w Parlamencie. W Polsce rozpoczęła się populistyczna rewolucja, która za cel ataku obrała liberalne państwo prawa i jego obywateli. Polacy nie byli przygotowani na zamach na demokrację. Większość była zagubiona w nowej sytuacji"- czytamy.
Wtedy do akcji wkroczył Mateusz Kijowski. "Jednym z pierwszych buntowników, którzy pociągnęli za sobą innych, był Mateusz Kijowski. W ciągu kilkudziesięciu godzin do założonej przez Mateusza na Facebooku grupy Komitet Obrony Demokracji zapisało się dziesiątki tysięcy ludzi. Kijowski stał się symbolem oporu przeciwko prawicowemu populizmowi. Z dnia na dzień skromny informatyk, borykający się z trudnościami życia codziennego hipster spod Warszawy stał się postacią rozpoznawalną na całym świecie. Przywódcy Unii Europejskiej, szefowie partii opozycyjnych w Polsce, dziennikarze zarówno krajowych jak i światowych mediów – wszyscy zabiegali o kontakty z „buntownikiem” Kijowskim. Mateusz, tym samym, stał się wrogiem numer jeden polskich populistów" - przekonują pomysłodawcy publikacji.
Nie pominięto również wizerunkowych wpadek Kijowskiego, choć - jak czytamy - wszystko to, co przedostało się do opinii publicznej, miało go zniszczyć. "Na początku próbowano zrobić z niego „oderwanego od koryta ubeka”. Następnie, w efekcie hackerskiej prowokacji propagowano insynuacje, że przechowuje i rozpowszechnia dziecięcą pornografię. Niebawem „wytropiono” również i podano do publicznej wiadomości jego zadłużenie alimentacyjne".
Z tekstu dowiadujemy się również, że tzw. afera fakturowa, to nic innego, jak atak na lidera KOD grupy aktywistów ze stowarzyszenia powstałego przy Komitecie Obrony Demokracji, która dołączyła do obozu populistycznej władzy. "Pomimo znalezienia się pod medialnym pręgierzem, wbrew całej machinie opresji populistycznego reżimu w Polsce, na przekór oportunistom i uzurpatorom "Buntownik" nie pozwolił się złamać" - czytamy.
Z informacji na stronie wynika, że książkę można kupić w przedsprzedaży za 6 funtów i dzięki temu wesprzeć jej powstanie. Można zostać także sponsorem, wykładając co najmniej 250 funtów.