Maszynę wartą 330 zł sprzedał za 20 zł; pójdzie siedzieć
Policjanci na gorącym uczynku zatrzymali 32-letniego mieszkańca Lublina, który ukradł wartą 330 zł pilarkę elektryczna, a następnie sprzedał ją za 20 zł. Mężczyzna, jak się okazało ma już na swoim kryminalnym koncie kilka podobnych kradzieży.
Jak ustalili policjanci mężczyzna przyszedł z wizytą do robotników pracujących w jednym z lubelskich mieszkań. Wykorzystując ich nieuwagę ukradł pilarkę elektryczną. Z wartym 330 zł urządzeniem sprawca poszedł na teren budowy. Tam jednemu z remontujących budynek pracownikowi zaoferował sprzedaż pilarki za kwotę 20 zł.
Policjanci zatrzymali go w momencie, gdy opuszczał teren budowy. Mundurowi odzyskali skradzione urządzenie i przekazali je właścicielowi, natomiast 32-letni Michał D. trafił do policyjnego aresztu.
Jak się okazało, mieszkaniec Lublina ma już na swoim kryminalnym koncie kilka podobnych przestępstw. Mężczyzna przyznał się, że pod koniec listopada ubiegłego roku z budowy dokonał kradzieży plecaka z dokumentami. W styczniu tego roku dokonał dwóch kradzieży kieszonkowych w autobusach komunikacji miejskiej. Wówczas jego łupem padły portfele z dokumentami i pieniędzmi o łącznej kwocie ponad 270 zł.
32-letni Michał D. przyznał się i dobrowolnie poddał karze. Za kradzież w kodeksie karnym przewidziana jest kara do 5 lat pozbawienia wolności.