Mastalerek odcina się od Kaczyńskiego. "Nie zamierzam bronić tych słów"
- Nie jestem już rzecznikiem Prawa i Sprawiedliwości, nie jestem rzecznikiem pana prezesa Kaczyńskiego, więc niech inni podejmują się obrony tych słów - mówił w środę w Polsat News szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek. W ten sposób skomentował zachowanie Jarosława Kaczyńskiego, który w poniedziałek nazwał Donalda Tuska "niemieckim agentem".
Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek był pytany w środę w Polsat News o to, czy Andrzej Duda nie żałuje, że nie powierzył wcześniej misji tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi.
- To była bardzo dobra decyzja i prezydent jest z niej zadowolony. Uważa, że podtrzymał tradycję, dał szansę premierowi Morawieckiemu, którego formacja wygrała wybory zbudować koalicję. Nie udało się premierowi, walczył do końca, niestety bez sukcesów - stwierdził Mastalerek.
- Gdyby prezydent Duda przekazał misję tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi, to przede wszystkim te formacje były nie gotowe, nie miały ministrów. Polska straciłaby czas, a tak myślę, że te niecałe dwa miesiące to na tle europejskich państw bardzo dobry wynik - brnął dalej Marcin Mastalerek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezydencki minister był pytany również o słowa Jarosława Kaczyńskiego, który w poniedziałek w Sejmie nazwał Donalda Tuska "niemieckim agentem".
- Ja nie znam żadnych dowodów, które pozwalałaby na to, żeby coś takiego powiedzieć - odpowiedział Mastalerek i odciął się od słów prezesa PiS.
- Nie jestem już rzecznikiem Prawa i Sprawiedliwości, nie jestem rzecznikiem pana prezesa Kaczyńskiego, więc niech inni podejmują się obrony tych słów - dodał. - Ja bym tak nigdy nie powiedział i nie zamierzam tych słów bronić. Albo ktoś ma dowody i je pokaże, albo nie.
Dodał jednak, że jego zdaniem "premier Tusk prowadził proniemiecką politykę". - Natomiast nie uważam też słowa "proniemiecka polityka" jako pejoratywnego. Jest to po prostu pewna koncepcja polityczna związana z tym, że Niemcy są najsilniejsi w Unii Europejskiej i są środowiska w Polsce, które uważają, że trzeba bardzo blisko być przy tym państwie i de facto z nimi współpracować - powiedział Mastalerek.
Szef gabinetu prezydenta w rozmowie w Polsat News odniósł się także do porażki wyborczej PiS.
- Prawo i Sprawiedliwość nie zrozumiało, dlaczego przegrało wybory - powiedział Mastalerek. Dodał, że "to jest normalne". - Żadna partia w tak krótkim czasie tego nie zrobi. Są jeszcze w szoku, nie wiedzą co się stało.
Dodał, że PO również przez 8 lat nie zrozumiała dlaczego przegrała wybory i teraz też nie zrozumiała, bo znowu przegrała. A Donald Tusk jest premierem tylko dzięki Szymonowi Hołowni i Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi - mówił.
Czytaj także:
Źródło: Polsat News