Szef gabinetu prezydenta komentuje dyżury w TVP
Szef gabinetu prezydenta, Marcin Mastalerek zabrał głos ws. TVP. Według niego uchwała w tej kwestii jest czysto deklaratywna i nie przynosi żadnych konkretnych skutków. Powiedział także, jak prezydent Andrzej Duda ocenia to, co dzieje się wokół mediów.
20.12.2023 | aktual.: 20.12.2023 09:33
We wtorek Sejm przyjął uchwałę dotyczącą przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz PAP. Inicjatywa ta wyszła od grupy posłów KO, Polski 2050-TD, Lewicy, PSL-TD. W uchwale napisano m.in., że Sejm wzywa Skarb Państwa reprezentowany przez organ właścicielski spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz PAP do podjęcia działań naprawczych.
Sejm zobowiązał się również do natychmiastowego rozpoczęcia prac legislacyjnych mających na celu przywrócenie stanu zgodnego z konstytucją. W głosowaniu nie uczestniczyło ponad 100 posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy udali się do siedziby TVP na Woronicza 17. Politycy PiS, zgodnie z zapowiedzią lidera formacji Jarosława Kaczyńskiego, mają tam pełnić dyżury po 10 osób.
Mastalerek zapytany w środę w Radiowej Jedynce, jak prezydent Andrzej Duda ocenia to, co dzieje się wokół mediów, odparł: "Prezydent od razu zareagował, gdy pojawiła się ta uchwała, ponieważ nie ma ona żadnych skutków prawnych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mastalerek dodał, że Andrzej Duda w liście do marszałka Sejmu Szymona Hołowni przypomniał, że jeżeli nowa większość parlamentarna chce wprowadzić zmiany w mediach publicznych, musi to zrobić zgodnie z prawem. Prezydent napisał do marszałka: "Nie kwestionując prawa do wprowadzania zmian przez większość parlamentarną, należy podkreślić, że cel polityczny nie może stanowić usprawiedliwienia dla łamania czy obchodzenia konstytucyjnych i ustawowych uregulowań".
Mastalerek zaznaczył, że obecna władza ma dwie opcje: albo zmienić ustawę, albo poczekać na koniec kadencji Rady Mediów Narodowych. Przypomniał, że premier Donald Tusk, podczas zaprzysiężenia w Pałacu Prezydenckim, zapewniał, że jego rząd będzie przestrzegał konstytucji i ustaw. Jednak, jak zauważył Mastalerek, w przypadku mediów publicznych, ambicje są inne.
Pytany o zapowiedź, że politycy PiS będą dyżurować w TVP, Mastalerek odparł, że nie jest od tego, by oceniać parlamentarzystów. - Mają do tego prawo i pamiętając, co wydarzyło się w redakcji "Wprost" po aferze taśmowej, rozumiem ich. Natomiast prezydent ma swoją agendę, prezydent będzie czuwał nad przestrzeganiem konstytucji – zaznaczył.
Czytaj także: