Masowa mobilizacja w Rosji? Putin przeciwny
Prezydent Rosji Władimir Putin sprzeciwia się masowej mobilizacji - podała agencja Bloomberg, powołując się na anonimowe źródła. Oznacza to fiasko planu, który zakładał przeprowadzenie "potajemnej mobilizacji" Rosjan. Zdaniem rozmówców agencji, taki krok mógłby być potwierdzeniem tego, że "specjalna wojenna operacja" przeciwko Ukrainie nie idzie zgodnie z planem Kremla.
Choć zdaniem rozmówców, do których dotarła agencja Bloomberg, ogłoszenie masowej mobilizacji będzie oznaczać "publiczne przyznanie", że specjalna operacja nie idzie zgodnie z planem, to analitycy przyznają jednocześnie, że do zajęcia obwodu ługańskiego mogą wystarczyć siły rosyjskie.
"Jednak, aby osiągnąć powolny postęp w kierunku donieckim, muszą już ściągać bardzo duże zasoby" - czytamy. Zdobycie obwodu ługańskiego będzie bowiem jedynie jednym z celów Putina, bo gra toczy się także o doniecki, gdzie Rosjanie mają problem.
Problemy Rosjan. Fiasko "tajnej mobilizacji"
"Tajna mobilizacja" miała już ruszyć w Rosji 1 kwietnia - donosiły media i ukraiński wywiad wojskowy. Z informacji wynikało, że Kreml chciał mobilizować nawet więźniów. Mobilizacja miała odbywać się w ramach programu BARS, zakładającego pilne formowanie rezerw armii rosyjskiej. O mobilizacji w Rosji informował także minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Z kolei we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał, że siły rosyjskie mają "znaczne problemy" z kompletowaniem jednostek prowadzących działania szturmowe. Z kolei, jak wynika z analizy Instytutu Badań nad Wojną (ISW), Rosja w dalszym ciągu wysyła ochotników i rezerwistów do wsparcia trwających działań.
"Z doniesień prokremlowskich mediów wynika, że na kilka dni przed wysłaniem na Ukrainę, rezerwiści jeszcze szkolili się z obsługi broni ręcznej" - przekazał ISW.
Zdaniem Estońskiego Międzynarodowego Centrum Obrony i Bezpieczeństwa, Rosja będzie potrzebowała od dwóch do trzech miesięcy na zdobycie dużych miast w obwodzie donieckim - takich jak Kramatorsk i Słowiańsk.
Wojna w Ukrainie. Walki w Siewierodoniecku i Toszkiwce
W środę rano ukraiński sztab przekazał, że żołnierze zmusili Rosjan do odwrotu na dwóch kierunkach działań zbrojnych w obwodzie donieckim - na południowym wschodzie kraju. "W okolicach miejscowości Nowopawliwka i Bachmut Ukraińcy odparli natarcie nieprzyjaciela i zmusili go do wycofania się na wcześniejsze pozycje" - podał sztab.
W Donbasie trwają walki w miastach Siewierodonieck i Toszkiwka - dodało ukraińskie dowództwo.
Były minister PiS: wciąż finansujemy inwazję Rosji na Ukrainę
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski