Maseczki bez atestów. Wiceminister zdrowia polemizuje ze Sławomirem Neumannem. "Każdy mógł ofertę przesłać"
- Mam pretensje o to, że kupiono towar, który jest do niczego nieprzydatny, bez atestów. I o to, że w połowie kwietnia premier Sasin z premierem Morawieckim robili wielkie show, witając największy samolot świata - uznał Sławomir Neumann. Dodał też, że rząd dopuścił do "niechlujstwa". - Wszystkie oferty współpracy były oceniane według tych samych kryteriów - zapewnił w programie "Newsroom" wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. I dodał, że ujawniając SMS-y od Neumanna chciał pokazać, że każdy, kto chciał pomóc, "mógł taką ofertę przesłać". Dodał też, że wszystkie towary, które zostały zakupione, "miały certyfikaty". Dopiero badania wykazały, że jest inaczej. - Takie samo badanie przeszły maski, które kupiło Ministerstwo Zdrowia, WOŚP, KGHM i fundacja Kulczyków (...) - zaznaczył. I dodał, że te 4 instytucje "padły ofiarą nieuczciwego dostawcy".